tag:blogger.com,1999:blog-67888830718354821252024-02-07T06:44:29.905+01:00PsychotextyPsychotexty to psychologia życia codziennego przeciętnego Europejczyka w pigułce. To próba zrobienia rozpoznania i wystawienia recepty samemu sobie. Bo każdy jest lekarzem i pacjentem. Jeżeli przeczytasz, Drogi Czytelniku, choćby jeden tekst z pożytkiem dla siebie, to będę kontent, bo mogę podzielić się z Tobą cząstką wiedzy, na którą złożył się wysiłek wielu pokoleń odkrywców, naukowców, lekarzy oraz święta cierpliwość pacjentów.m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.comBlogger34125tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-21144502402857288522020-03-25T15:06:00.000+01:002020-04-03T16:32:38.667+02:00Astronauta podpowiada, jak radzić sobie podczas izolacji<br />
<div dir="ltr">
<b>#zostanwdomu/czytajblogi</b><br />
<b><br /></b>
<b>Przestrzeganie harmonogramu, prowadzenie dzienniczka, hobby oraz kontakt z bliskimi – na portalu dziennika „New York Times” astronauta Scott Kelly podzielił się swoimi radami, jak najlepiej zorganizować sobie czas podczas długiej izolacji w czasie epidemii koronawirusa.</b></div>
<div dir="ltr">
<br /></div>
<div dir="ltr">
Kelly to amerykański astronauta, który na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) spędził niemal rok. Znany jest z udziału w eksperymencie, w którym NASA badała wpływ długiego pobytu w przestrzeni kosmicznej na organizm, porównując Scotta do jego pozostającego na ziemi brata bliźniaka.</div>
<div dir="ltr">
<br /></div>
<div dir="ltr">
W swoim artykule w „NYT” Kelly podkreśla, jak ważne jest trzymanie się narzuconych ram czasowych. Na orbicie jego każda chwila była zagospodarowana. Zaznacza przy tym, że należy pamiętać również o wyznaczeniu sobie chwili na relaks, który w jego przypadku polegał na wieczorach filmowych z resztą załogi. Kluczowe są również regularne godziny snu.</div>
<div dir="ltr">
<br />
<br />
Kelly wspomniał, że w kosmosie najbardziej brakowało mu wychodzenia na dwór i cieszenia się przyrodą. Z tęsknoty za planetą on i jego załoga zaczęli uprawiać kwiaty oraz słuchać nagrań śpiewu ptaków, szumu drzew, a nawet bzyczenia komarów.</div>
<div dir="ltr">
Powołując się na badania udowadniające, że obcowanie z naturą - podobnie jak trening - pozytywnie wpływają na zdrowie fizyczne i psychiczne, zachęcił, by jakakolwiek forma ruchu była codziennością podczas kwarantanny. Zaapelował przy tym, by utrzymać co najmniej dwa metry odległości od innych.</div>
<div align="left">
<div dir="ltr">
Oprócz tego zalecił poświęcenie się hobby. Może to być majsterkowanie, granie na instrumencie lub lektura książki - bez ciągłego sprawdzania powiadomień.</div>
</div>
<div dir="ltr">
<br /></div>
<div align="left">
<div dir="ltr">
Kelly polecił także prowadzenie dziennika. – Nawet jak nie napiszesz potem książki, spisywanie swoich dni ułatwi umieścić codzienne doświadczenia w perspektywie czasowej – twierdzi.</div>
</div>
<div dir="ltr">
<br />
Astronauta wezwał, by wykorzystywać możliwości mediów społecznościowych i regularnie łączyć się ze swoimi bliskimi.</div>
<br />m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-29431267449513831412020-03-23T23:14:00.001+01:002020-03-23T23:14:16.716+01:00Jak sobie radzić w kwarantannieŻycie w kwarantannie może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie psychiczne. Może powodować stres, zagubienie a nawet wzrost agresji. Kwarantanna może być nieprzyjemnym doświadczeniem dla tego, kto ją przechodzi. Oderwanie od bliskich, ograniczenie wolności osobistej, niepewność co do stanu choroby, nuda mogą czasami powodować dramatyczne skutki.<br />
<br />
Osoby poddane kwarantannie po bliskim kontakcie z podejrzanymi nosicielami zgłaszają uczucie strachu, zdenerwowania, smutku a nawet poczucia winy. Objawy te były o wiele wyższe u osób, które były pod kwarantanna dłużej niż dziesięć dni.<br />
<br />
Życie w kwarantannie może mieć również długotrwałe negatywne skutki, takie jak skłonność do alkoholizmu i inne uzależnienia. <br />
<br />
Inną sprawą jest wzrost agresji, objawiający się w przemocy domowej, slownej lub czynnej pomiędzy partnerami, przy czym stroną poszkodowaną w 97% są kobiety. Podczas kilkunastodniowych zakazów opuszczania domów w Chinach w celu walki z pandemią notowano wzrost agresji psychicznej i fizycznej mężów wobec żon a zarazem ojców wobec córek. Powodem agresji była obawa przed utratą pensji, ale przede wszystkim niemożność opuszczania domów.<br />
<br />
JAK OGRANICZYĆ NEGATYWNY WPŁYW KWARANTANNY NA PSYCHIKĘ<br />
<br />
Oprócz zapewnienia osobom objętym kwarantanna dostępu do podstawowych artykułów pierwszej potrzeby, takich jak żywność i lekarstwa, ludzie powinni posiadać dostęp do internetu, żeby mogli na bieżąco śledzić aktualne informacje, pozostawać w kontakcie z rodziną i przyjaciółmi oraz utrzymywać aktywność w mediach społecznościowych.<br />
<br />
Należy również pamiętać o zachowaniu zdrowego stylu życia. Chodzi o to, żeby się dobrze wysypiac, dbać o zdrowe odżywianie, ćwiczyć oraz unikać niezdrowych nawyków, takich jak palenie papierosów, picie i hazard.<br />
<br />
Zminimalizowania przemocy domowej w związku z zakazem wychodzenia z domu można by uzyskać, gdyby zamiast zakazu wychodzenia z mieszkania zachowany był większy dystans fizyczny między ludźmi, co już w pewnym sensie wprowadzają władze niemieckie.m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-70485718934721515022020-02-26T20:30:00.000+01:002020-02-26T20:30:16.402+01:00Zgubny wpływ stresu na twoje ciało i jak mu przeciwdziałać<br />
<br />
Postaram się udzielić odpowiedzi na pytanie, jak pokonać fizyczne objawy stresu?<br />
<br />
Przypadki stresu gwałtownie wzrastają, a współczesny tryb życia tylko zaostrza stan rzeczy. Sytuacja kobiet jest gorsza. Badania naukowe wykazują, iż kobiety są dwukrotnie bardziej podatne na cierpienia związane z silnym stresem i lękiem niż mężczyźni - jest to fenomen zmuszający do żonglowania pracą, dziećmi i rodziną, gdzie ciężar opieki zazwyczaj spada na kobietę.<br />
<br />
Niewielka eksplozję depresji zna każdy i może ona być zbawienna, czyniąc nas lepiej przygotowanymi na późniejszy stres i sprawiając, że będziemy mogli aktywniej reagować na sytuacje stresogenne. Natomiast przedłużające się, negatywne doświadczenia sytuacji stresowych mogą powodować liczne problemy zdrowotne i ograniczenia fizyczne w późniejszym życiu. Jakie są te fizyczne symptomy i jak im zapobiegać?<br />
<br />
Starzenie się mózgu<br />
<br />
Wiadomo już, że w wyniku stresu mózg może się postarzeć o cztery lata. Osłabione w wyniku stresu pamięć i myślenie powodują częstsze występowanie stresu, a to może być przyczyną rozwoju demencji. Chroniczny stres jest również łączony z chorobą alzheimera. Wydłużona w czasie aktywność stresowa może, jak wykazały badania, powodować uszkodzenia mózgu.<br />
<br />
Przeciwdziałanie<br />
<br />
Jeżeli nie można przeciwdziałać stresującym sytuacjom, które oddziałują na dłużej, można podjąć działania zmniejszające efekty oddziaływania stresu na organizm. Leki antydepresyjne i aktywność fizyczna powinny być pomocne w poprawie działania hipocampa. To ważne, ponieważ hipocamp przeważnie kurczy się, kiedy jest wystawiony na przewlekłe oddziaływanie stresu, oraz dzieje się tak w chorobie alzheimera. Nawet gdyby to było ostatnią rzeczą, którą chciałbyś zrobić, staraj się być aktywnym podczas stresujących wydarzeń życiowych. Jeżeli przez cały czas musisz walczyć, by sobie poradzić, odwiedź lekarza rodzinnego, który przepisze ci lekarstwa, lub psychologa.<br />
<br />
Rezygnacja z walki<br />
<br />
Stres nie tylko osłabia zdrowie psychiczne, ale także może czynić cię bardziej podatnym na inne choroby. To może być cokolwiek, od przeziębienia do czegoś bardziej groźnego. Twoje szanse do zwalczenia jej są mniejsze, ponieważ stres obniża twój immunologiczny system obronny.<br />
<br />
Przeciwdziałanie<br />
<br />
Najlepszym kontratakiem jest pozostawać w tak dobrym stanie, jak to jest tylko możliwe. Zdrowe odżywianie, bycie aktywnym fizycznie, dostateczna długość czasu przeznaczonego na sen powinno pomóc wyregulować poziom hormonów i system odpornościowy. I jak istotne jest podjęcie wszystkich oczywistych kroków na drodze do zdrowego stylu życia, tak samo ważne jest wyrażenie uczucia miłości względem innych osób. Powinniśmy szukać wsparcia społecznego, wzmacniającego funkcję odpornościową; dobry poziom relacji społecznych może działać jak bufor przeciwstresowy.<br />
<br />
Paraliż umysłu<br />
<br />
Jeżeli czyjeś doświadczenie stresu przedłuża się, osoba może chcieć wyłączyć się z tego. Ale to jest niewłaściwe zachowanie. Jeśli przestaniesz udzielać stanowczej psychofizycznej odpowiedzi na stres, to to będzie awaria. Ty potrzebujesz, by twoje ciało było w stanie sprostać wyzwaniom a potem wyzdrowieć i wrócić do punktu wyjścia. Jest to niezbędne, ponieważ stres zmusza cię do reakcji na sytuacje i mobilizuje komórki odpornościowe. Jeżeli masz jakieś uszkodzenia, na przykład ranę, komórki odpornościowe poradzą sobie z tym. Ludzie którzy nie reagują na stres, mają podwyższone ryzyko popadnięcia w depresję, otyłość, osłabienie zdrowia i nabycie różnych uzależnień w wieku starszym. <br />
<br />
Przeciwdziałanie<br />
<br />
Jeżeli nie można przeciwdziałać aktualnej sytuacji stresogennej, to przydatną strategią będzie dać sobie więcej czasu na powrót do zdrowia. Problemem w chronicznie zestresowanym społeczeństwie jest to, że się przechodzi z jednego stresu do kolejnego i nigdy nie można zrobić sobie przerwy. To znaczy, że system nigdy tak naprawdę nie podreperowuje się, tylko resetuje się na wyższym poziomie. Ale jeżeli ty możesz uciec ze stresogennej sytuacji, to dajesz sobie psychiczną i fizyczną możliwość, żeby z powrotem wyzdrowieć i wrócić do punktu wyjścia.<br />
<br />
Osiagniecie punktu wrzenia<br />
<br />
Kiedy jest się wystawionym na ostrą sytuację stresogenna, zachodzi podniesione ryzyko wystąpienia ataku serca lub udaru mózgu. Krew krzepnie o wiele szybciej, a woda przepływa z naczyń krwionośnych do otaczającej tkanki, czyniąc krew bardziej lepką i zagęszczoną. Dzieje się tak dzięki hormonom stresowym, zmieniającym nabłonek lub wyścielenie naczyń krwionośnych. Te również zwężają się z powodu skurczenia się spowodowanego stresem. Zachodzi wtedy ryzyko powstania skrzepu krwi, który może utknąć gdziekolwiek, blokując naczynia krwionośne.<br />
<br />
Przeciwdziałanie<br />
<br />
Aczkolwiek taki efekt jest wyzwalany przez krótkoterminowe sytuacje stresogenne zachodzące w czasie, obniżenie poziomu tła stresu może uczynić cię mniej podatnym na te zagrożenia. Zdrowy styl życia oraz unikanie, gdzie tylko można, krótkoterminowych zdarzeń stresogennych, wyzwalających ryzyko ataku serca lub udaru mózgu, jest najlepszą obroną.m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-33130099208881815542019-08-05T18:57:00.002+02:002019-08-17T19:18:25.034+02:00Jak się leczą za granicąInteresujący specjalista SEO i copywriter Szymon Owedyk w jednym ze swoich kursów online przypomina, że żeby zostać copywriterem, należy przez 30 dni po 10 minut pisać blog. Nie wiem, czy zostanę copywriterem, ale że blog należy pisać, to prawda. <br />
<br />
Jak wiadomo, w Wielkiej Brytanii nie trzeba być zatrudnionym, żeby mieć ubezpieczenie zdrowotne w NHS. Po wojnie leczenie stało się bezpłatne. Podzielę się kilku spostrzeżeniami z tego poletka. Gdy jakiś Polak leczy się w Polsce u psychologa i bierze leki, to po przyjeździe do Anglii wystarczy, że ma proof adress i może zapisać się do przychodni zdrowia, czyli w skrócie GP. Po wstępnej wizycie u lekarza ogólnego, zostaje umówiony na spotkanie z pielęgniarką psychiatryczną w przychodni. Po, z zasady, kilkunastu dniach odbywa się wizyta, na której pielęgniarka robi wywiad z pacjentem, spisuje leki, jakie pobiera i w zależności, jaki jest stan pacjenta, umawia następną wizytę w krótszym lub odleglejszym terminie. Pielęgniarka informuje, że skontaktuje się z lekarzem psychiatrą z kliniki i przekaże mu istotne dane o pacjencie i lekach. I sama pielęgniarka wypisuje na miejscu receptę, którą można zrealizować w aptece. Lekarstwa nie są tanie, ale powyżej 60 roku życia są wydawane bezpłatnie, a także w wyniku występowania pewnych schorzeń, między innymi cukrzycy itp.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCvrLly34YThjAm9LFesptv0H5oIpC8FxBUZ5xEy9j6O47y9RhwXqV1G_WNNyLYsww6CTBw3vuJXtdNOv_pA8gjZAUcfyxbEB0njs42dn1Zm7yLJRnXrdVFXsnJWYt3M7uu6iCH7OOe90/s1600/NHS.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCvrLly34YThjAm9LFesptv0H5oIpC8FxBUZ5xEy9j6O47y9RhwXqV1G_WNNyLYsww6CTBw3vuJXtdNOv_pA8gjZAUcfyxbEB0njs42dn1Zm7yLJRnXrdVFXsnJWYt3M7uu6iCH7OOe90/s320/NHS.jpg" width="320" height="200" data-original-width="620" data-original-height="387" /></a><br />
<br />
System darmowego leczenie ma taką wadę, że bardzo trudno uzyskać skierowanie na psychoterapię w ramach NHS. W stanie krytycznym chorzy psychicznie mogą się leczyć w klinikach, gdzie mają zapewnioną dobrą opiekę, lecz po poprawie stanu zdrowia psychicznego, kiedy chorzy opuszczą szpital, niemal nie mają szansy na kontynuację bezpłatnej psychoterapii w ośrodkach zdrowia publicznego. W prywatnym gabinecie sesja psychoterapii indywidualnej kosztuje naprawdę sporo i nie każdego na to stać.<br />
<br />
Dlatego Polacy w Wielkiej Brytanii, którzy mają problemy ze zdrowiem psychicznym i nie stać ich na prywatne sesje terapeutyczne, coraz częściej korzystają z pomocy polskich psychologów online, ponieważ taka forma psychoterapii jest równie skuteczna, ale o wiele tańsza od stacjonarnej. <br />
<br />
Dawno już minęło tych 10 minut i należy kończyć z pisaniem. Na dodatek więc tylko wspomnę jeszcze, że w Wielkiej Brytanii wiele czynności wykonują pielęgniarki zamiast lekarzy. I tak wizytę, którą w Polsce wykonuje lekarz specjalista diabetolog, tam przeprowadza odpowiednio wykwalifikowana pielęgniarka diabetolog. Zamiast lekarza okulisty, jak to ma miejsce w Polsce, tam niezbyt skomplikowane badania okulistyczne również wykonuje pielęgniarka, następnie wyniki są odsyłane do centrum badawczego, gdzie są analizowane pod względem wystąpienia zagrożenia dla pacjenta. Oszczędza się na kosztownym kształceniu akademickim tak wielkiej liczby specjalistów, których i tak brakuje, i na pensjach - pielęgniarce nie trzeba płacić tak wysokiej pensji, jak lekarzowi. Trochę inaczej, jak u nas.<br />
<br />
m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-13943802132988746982017-06-06T12:50:00.000+02:002019-08-01T19:28:08.480+02:00O PRZEMOCY W ŚRODKACH MASOWEGO PRZEKAZUŻyjemy w wieku środków masowego przekazu; można nawet powiedzieć, że żyjemy w wieku, który charakteryzują próby masowej perswazji. Kiedy włączamy telewizor, otwieramy Internet, książkę lub gazetę, ktoś stara się pouczyć nas, a nawet nakłonić, abyśmy kupowali właśnie jego produkt, głosowali właśnie na jego kandydata lub podpisali się pod jego poglądami na to, co słuszne, prawdziwe czy piękne. <br />
<br />
Oddziaływanie za pomocą środków masowego przekazu nie musi być krzykliwe ani nachalne – przeciwnie, może być bardzo subtelne.Nawet wtedy, gdy nasi informatorzy nie starają się nam wmówić czegoś wprost, może im się udać wpłynąć na nasz sposób patrzenia na świat. <br />
<br />
TENDENCYJNY DOBÓR MATERIAŁÓW PRZEKAZYWANYCH PUBLICZNOŚCI<br />
<br />
Spójrzmy na coś, co rzekomo ma być obiektywne, np. wiadomości telewizyjne. Czy reporterzy starają się coś nam wmówić? Prawdopodobnie nie. Jednakże środki masowego przekazu mogą wywierać subtelny wpływ na nasze opinie, decydując po prostu, jakie wydarzenia należy ujawnić. Weźmy jako przykład dziennik telewizyjny: taki ekspert, jak dyrektor BBC, powiedział, że wiadomości telewizyjne są pewną formą widowiska. Zgodnie z tym poglądem, gdy osoby odpowiedzialne za ułożenie programu dziennika telewizyjnego decydują, które wydarzenia uwzględnić i który fragment materiału dokumentalnego zaprezentować telewidzom, to decyzje swą, przynajmniej w części, podejmują na podstawie widowiskowej wartości materiału. Odcinek filmu przedstawiający wielką metropolię zalaną falami powodzi ma znacznie większą wartość widowiskową niż odcinek poświęcony tamie, którą zbudowano, aby zapobiec takim powodziom: po prostu widok spokojnie płynącej rzeki nie jest nazbyt podniecający. A przecież zapobieżenie powodziom może być ważniejszą wiadomością.<br />
<br />
Wydarzenia charakteryzujące się żywą akcją, np. mecze piłki nożnej, są w telewizji znacznie bardziej widowiskowe niż wydarzenia o spokojniejszym charakterze, takie jak rozgrywki szachowe; podobnie rozruchy, zamachy bombowe, trzęsienia ziemi, rzezie i inne akty przemocy zwykle zajmują więcej czasu na antenie niż historie o ludziach pomagających sobie wzajemnie, o ludziach starających się zapobiec przemocy. Tak więc głównym tematem dziennika telewizyjnego są zwykle gwałtowne zachowania jednostek – studentów, bojówkarzy, policjantów – ponieważ "akcja" sprawia, że oglądanie tych wydarzeń jest bardziej ekscytujące niż oglądanie ludzi zachowujących się spokojnie i w sposób zdyscyplinowany.<br />
<br />
Taki układ wiadomości nie daje zrównoważonego obrazu tego, co wydarzyło się w kraju i na świecie – nie dlatego, że kierujący środkami masowego przekazu są ludźmi złymi, którzy starają się nami manipulować, lecz po prostu dlatego, że starają się nas rozerwać. Dążąc do tego celu, mogą nieświadomie wytwarzać w nas przekonanie, że większość ludzi stosuje przemoc i że zachowanie ludzkie jest obecnie inne niż było 25 lat temu. Wskutek tego moglibyśmy popaść w przygnębienie, czy nawet w depresję, martwiąc się o ducha naszych czasów lub o stan narodu. Ta forma oddziaływania jest prawdopodobnie niezamierzona, telewizja bowiem nie stara się wytworzyć złudzenia, że większość ludzi dopuszcza się aktów przemocy.<br />
<br />
PRZEMOC RODZI PRZEMOC<br />
<br />
Pokazywanie przemocy w telewizji stanowi potencjalne niebezpieczeństwo, gdyż służy jako model zachowania – szczególnie dla dzieci. Zjawisko to występuje nie tylko u dzieci przedszkolnych; w pewnym eksperymencie wykazano, że oglądanie filmów przedstawiających brutalne bójki nasiliło agresywne zachowanie wielu różnych kategorii badanych, takich jak: młodociani przestępcy, normalne dorosłe kobiety, personel szpitalny i uczniowie szkoły średniej. <br />
<br />
Filmy rysunkowe, które tak lubią oglądać najmłodsze dzieci, również zawierają masę aktów przemocy. Stwierdzono, że dzieci, które oglądają w telewizji więcej programów przedstawiających agresję, są bardziej skłonne uciekać się do agresji jako sposobu rozwiązywania swoich problemów. W sumie istnieją dość przekonywające dowody na to, że oglądanie aktów przemocy w telewizji czy w Internecie (gry komputerowe) nasila agresywne zachowania u dzieci.<br />
<br />
Do opracowania powyższego tekstu zainspirowała mnie lektura książki Elliota Aronsona "Człowiek – istota społeczna”.m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-81106126712485575012017-01-23T00:25:00.004+01:002017-02-01T12:21:45.472+01:00PRZED PIERWSZĄ WIZYTĄ U PSYCHOLOGAPrzeważnie jest tak, ze od pewnego czasu znajdujemy się w sytuacji kryzysowej. Po prostu świat zaczyna się nam walić wokół nas i grunt umyka nam spod stóp. Stopniowo dochodzi do naszej postrzępionej świadomości, że wszystko już zaszło za daleko i sami nie jesteśmy w stanie sobie poradzić. Nasza psychika nie tylko odmawia nam posłuszeństwa, lecz wręcz zaczyna nam stwarzać coraz większe kłopoty.<br />
<br />
Oznaki tego stanu mogą być różne, zarówno te dotyczące naszej psychiki, jak i naszego ciała. Myśli nasze są coraz bardziej rozbiegane i chaotyczne, mamy kłopoty ze snem, odczuwamy nieuzasadnione lęki. Możemy mieć okresowo biegunkę lub nudności, zawroty głowy, palpitacje serca... I te myśli, uciekające i kłębiące się myśli. W takiej sytuacji nie ma już co dłużej czekać, należy udać się po pomoc do psychologa lub psychiatry. Pozostaje pytanie, jakiego lekarza wybrać - na ubezpieczenie czy prywatnego? Jedna wizyta to koszt około 100 zł u lekarza z prywatną praktyką, lekarz na ubezpieczenie przyjmie nas bezpłatnie. Poza tym, że u jednego musimy zapłacić a drugi przyjmie nas za darmo, tak w zasadzie co do przebiegu samej wizyty nie będzie zasadniczej różnicy. Ważne jest, żeby nie odkładać wizyty aż do momentu, kiedy zaistnieje niebezpieczeństwo, że utracimy świadomość (i może przytomność) i będziemy musieli zostać zabrani przez pogotowie na oddział pogotowia. Starajmy się nie dopuścić do rozwoju choroby, ponieważ wiąże się to z dłuższym okresem powrotu do zdrowia.<br />
<br />
Pierwsza wizyta zawsze łączy się z dodatkowym napięciem - przecież nie wiemy, jak zostaniemy potraktowani przez lekarza. Być może obiły nam się o uszy różne dziwne, nie do końca potwierdzone historie. Radzę nie dawać wiary takim pogłoskom i nie dopuścić, by obawy wzięły górę. Psycholog lub psychiatra, jak każdy lekarz, jest osobą predystynowaną do udzielenia nam pomocy. Ponadto jest specjalistą od psychiki i z pewnością zrozumie nasze problemy. Wszystko będzie OK.<br />
<br />
Podczas pierwszej wizyty wysłucha nas uważnie a ponadto zapyta, między innymi, o nasze dzieciństwo, przebyte choroby, naukę szkolną, naszych rodziców. Nie musimy się martwić, jeżeli nie będziemy mogli sobie przypomnieć jakichś szczegółów. Lekarz będzie chciał poznać historię przebiegu dolegliwości, które nas trapią, i wreszcie - postawi wstępną diagnozę. A także - co dla nas najważniejsze, zarysuje przewidywany proces terapii. Może na następnej wizycie będzie potrzebne przeprowadzenie testów osbowościowych w celu lepszej diagnozy naszego stanu. <br />
<br />
Ewentualne skierowanie nas na dłuższookresową psychoterapię indywidualną bądź grupową będzie zależeć od naszych predyspozycji osobowościowych. Część pacjentów uczestniczy w psychoterapii w celu szybszego powrotu do równowagi psychicznej. Oprócz psychoterapii stosowana jest, chyba jeszcze powszechniej, farmakoterapia - w takim wypadku odpowiednie lekarstwa przepisuje nam lekarz psychiatra. Kiedy dowiemy się, że nasze schorzenie musi być leczone lekami, nie popadajmy z tego powodu w panikę. Spokojnie, świat się nie wali. Z odpowiednio dobranymi lekami możemy kontynuować naukę lub wrócić do pracy, nadal dobrze funkcjonując w małżeństwie czy rodzinie. <br />
<br />
Niezmiernie ważne jest to, by pozostawać na stałe w kontakcie ze swoim lekarzem prowadzącym i konsultować z nim tak dobraną dawkę leków, żeby móc być aktywnym w swoim dotychczasowym środowisku. Radzę absolutnie nie przerywać przyjmowania środków farmakologicznych w sytuacji, kiedy subiektywnie poczuję się lepiej. Samowolne odstawienie leków lub zmniejszenie ich dawki, bez porozumienia z lekarzem psychiatrą, może spowodować nawrót choroby, a tego każdy chciałby przecież uniknąć. Istnieje możliwość brania środków farmakologicznych w formie zastrzyków raz na pewien dłuższy okres czasu. To może być dobre rozwiązanie dla niektórych osób.<br />
<br />
Nawet konieczność hospitalizacji w wyniku ostrzejszego kryzysu chorobowego nie przekreśla wcale szans na przyszłość. Obecnie środki farmakologiczne są na takim poziomie, że chory może wrócić do w miarę normalnego, aktywnego trybu życia.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAdgfjmv62VhuxHRczY-Tu0shBERPDuGWGM1XJiH6f97oVXBMEoMoenvcS5RkRDtnGBi5K5D3nksdbUQUk1mGHZYtiT-XWW78BIeynLrtYoyjVJbbjiEthQbl3Y07z76U5igU-fiGNrRM/s1600/Fotolia_92686285_L.jpg" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAdgfjmv62VhuxHRczY-Tu0shBERPDuGWGM1XJiH6f97oVXBMEoMoenvcS5RkRDtnGBi5K5D3nksdbUQUk1mGHZYtiT-XWW78BIeynLrtYoyjVJbbjiEthQbl3Y07z76U5igU-fiGNrRM/s320/Fotolia_92686285_L.jpg" width="320" height="213" /></a><br />
<br />
PO WIZYCIE<br />
<br />
Kiedy opuszczamy gabinet lekarski, jesteśmy w posiadaniu nowej wiedzy o nas samych. Często mamy poznanie zarysu przyczyn (etiologii) choroby, które doprowadziły do naszego obecnego stanu. Poznajemy również zalecenia i uczymy się je stosować w praktyce, jak nie dopuścić do pogorszenia stanu naszego zdrowia i jak osiągnąć jego poprawę.<br />
<br />
Pamiętajmy też o dwóch rzeczach, po pierwsze, że wszelkie schorzenia natury psychicznej wymagają dłuższego okresu leczenia, i po drugie, że w procesie zdrowienia wiele też zależy od nas samych. Co przez to mam na myśli? Otóż chodzi o wyrobienie w sobie wewnętrznego nastawienia, żeby pozytywnie podchodzić do innych i do samego siebie. Trzeba podpatrzeć, co mi pomaga a co mi szkodzi i stosować się do tego.<br />
<br />
Kiedy widzę młodego chłopaka, chorego, czekającego na wizytę u psychiatry, to czy mam mu powiedzieć - Słuchaj, całe życie masz przekichane? - czy też raczej zachęcić go - Nie poddawaj się. Weź się w garść, będzie lepiej - Oczywiście, powiem mu - Na razie jest ci ciężko, ale bądź cierpliwy i uważny. To minie. - Należy go zachęcić i dodać mu otuchy. Tak zwróciłbym się do każdego, który chciałby zapytać mnie o radę.m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-6979396310627423132016-05-13T14:33:00.001+02:002016-10-03T15:42:43.164+02:00Skuteczne leczenie schizofrenii. Kiedy możemy powiedzieć o jego sukcesie?Leczenie schizofrenii to przede wszystkim terapia oparta o zastosowanie leków przeciwpsychotycznych. Jest to niestety długi i wymagający, zarówno od pacjenta jak i jego bliskich proces, który w wielu przypadkach należy kontynuować do końca życia.<br />
<br />
<div style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: OpenSans; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; line-height: inherit; padding: 0px 0px 30px; text-align: justify; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: inherit; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: 700; line-height: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Skuteczna terapia – co to znaczy?</span></div><div style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: OpenSans; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; line-height: inherit; padding: 0px 0px 30px; text-align: justify; vertical-align: baseline;">Pocieszające jest jednak to, że skrupulatność i systematyczność się opłaca, bo właściwie prowadzona terapia jest bardzo skuteczna i niejednokrotnie pozwala opanować nieprzyjemne objawy i wrócić do normalnej aktywności. I to właśnie powrót do zwykłych, codziennych aktywności, a nie tylko ustąpienie objawów wytwórczych (urojenia, głosy), jest dobrym wyznacznikiem efektywności leczenia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLwNlI4ML0VGYo-PgULRtDRAG2OjTqUopMATQADm_XkGNWI8x_7L3RYs1FJoieKy1Uscf8yr9RvXViGi-XAwXEbra3kyh6U-UnyW7058alaT2OOIuTvwNLBnfXbF9RAmNOHL9LH_nbgao/s1600/Yellow+Dandelion.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLwNlI4ML0VGYo-PgULRtDRAG2OjTqUopMATQADm_XkGNWI8x_7L3RYs1FJoieKy1Uscf8yr9RvXViGi-XAwXEbra3kyh6U-UnyW7058alaT2OOIuTvwNLBnfXbF9RAmNOHL9LH_nbgao/s320/Yellow+Dandelion.JPG" width="320" /></a></div><br />
</div><div style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: OpenSans; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; line-height: inherit; padding: 0px 0px 30px; text-align: justify; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: inherit; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: 700; line-height: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Jakie są cele terapii?</span></div><div style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: OpenSans; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; line-height: inherit; padding: 0px 0px 30px; text-align: justify; vertical-align: baseline;">Nadrzędnym celem terapii jest redukcja symptomów choroby. Jednak nowoczesne podejście psychiatryczne na tym nie poprzestaje. Oprócz podstawowego dążenia jakim jest redukcja objawów schizofrenii, terapia ma jeszcze inne wymiary – funkcjonalny rozumiany jako optymalna aktywność pacjenta, dająca możliwość realizacji ról społecznych (członka rodziny, pracownika, ucznia etc.) oraz subiektywny. Wymiar subiektywny to po prostu dobre samopoczucie chorego, skutkujące należytą współpracą i chęcią aktywnego uczestnictwa w terapii.</div><div style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: OpenSans; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; line-height: inherit; padding: 0px 0px 30px; text-align: justify; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: inherit; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: 700; line-height: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Nieprzyjmowanie leków – wróg skutecznej terapii</span></div><div style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: OpenSans; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; line-height: inherit; padding: 0px 0px 30px; text-align: justify; vertical-align: baseline;">Chyba najistotniejszym z zagrożeń dla efektywnego leczenia jest nieprzyjmowanie leków. Brak konsekwencji i skrupulatności w realizacji terapii farmakologicznej może skutkować nieprawidłowościami prowadzącymi do załamania stanu zdrowia. Obecnie jest to nieco prostsze – długodziałające leki przeciwpsychotyczne (tzw. LAI) ułatwiają normalne funkcjonowanie pacjenta i jego bliskich oraz zabezpieczają przed wystąpieniem symptomów choroby.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEil8SHz5YaK_E0aiOzKUwGxuonIz1RT0CeBEWHZSbX-EJCmNJe9t3WyXUpfX4bX2EWjvr8sx5A8NQCoxGmoQ4OcfpOlKH76jVTRlL3vVTTZ7FWtpJje6U2E8gWVEBwLQThvLNOM8l6aFqg/s1600/Tulips.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="241" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEil8SHz5YaK_E0aiOzKUwGxuonIz1RT0CeBEWHZSbX-EJCmNJe9t3WyXUpfX4bX2EWjvr8sx5A8NQCoxGmoQ4OcfpOlKH76jVTRlL3vVTTZ7FWtpJje6U2E8gWVEBwLQThvLNOM8l6aFqg/s320/Tulips.JPG" width="320" /></a></div><br />
</div><div style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: OpenSans; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; line-height: inherit; padding: 0px 0px 30px; text-align: justify; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: inherit; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: 700; line-height: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Schizofrenia w rodzinie – jak mogę pomóc bliskiej osobie?</span></div><div style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: OpenSans; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; line-height: inherit; padding: 0px 0px 30px; text-align: justify; vertical-align: baseline;">Bardzo istotna jest współpraca chorego w terapii i wsparcie ze strony otoczenia. Pasywna postawa reprezentowana przez bliskich pacjenta znacznie utrudnia uzyskanie zadowalającej remisji objawów. Wsparcie najbliższych jest wręcz niezbędne dla satysfakcjonujących wyników terapii. Zainteresowanie, życzliwość i zrozumienie okazane pacjentowi z całą pewnością zaowocuje wynikami leczenia.</div><div style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: OpenSans; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; line-height: inherit; padding: 0px 0px 30px; text-align: justify; vertical-align: baseline;">Niejednokrotnie codzienne życie z chorobą jest dużym wyzwaniem dla rodziny, szczególnie gdy w grę wchodzą emocje, z którymi często trudno jest sobie poradzić, dlatego warto skorzystać z różnych form wsparcia psychologicznego.</div><div style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: OpenSans; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; line-height: inherit; padding: 0px 0px 30px; text-align: justify; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: inherit; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: 700; line-height: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Rehabilitacja w schizofrenii – co psychologia ma mi do zaoferowania?</span></div><div style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: OpenSans; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; line-height: inherit; padding: 0px 0px 30px; text-align: justify; vertical-align: baseline;"><span style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: inherit; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: 700; line-height: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;">Niezwykle ważne jest wdrożenie stosownej psychoterapii i psychoedukacji, dotyczącej zarówno pacjenta, jak i jego najbliższych. </span>Programy edukacyjne przyjmują różne formy - prezentacji, grup dyskusyjnych, treningów behawioralnych. Szczególny nacisk kładzie się na współpracę oraz umiejętność rozpoznawania objawów chorobowych (istotne by odpowiednio wcześnie rozpoznać nawrót choroby tak, by skutecznie i szybko mu przeciwdziałać).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKQiuRztujhtXPEqbBLKgr9Q4yP61P8-AbmCXjUpnApAhw5RkJOxXUDa9MKTr_G8UamGYkicEXyuDgPQ1aylXiN0bIzhOJpalGfYL8LXayvY24M5f3KBK8q51-ExDF8efI7YLrpDQpmRc/s1600/Blossom.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKQiuRztujhtXPEqbBLKgr9Q4yP61P8-AbmCXjUpnApAhw5RkJOxXUDa9MKTr_G8UamGYkicEXyuDgPQ1aylXiN0bIzhOJpalGfYL8LXayvY24M5f3KBK8q51-ExDF8efI7YLrpDQpmRc/s320/Blossom.JPG" width="320" /></a></div><br />
</div><div style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: OpenSans; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; line-height: inherit; padding: 0px 0px 30px; text-align: justify; vertical-align: baseline;">za rp.pl</div><div class="adv" id="adv-intext" style="border: 0px solid rgb(238, 238, 238); box-sizing: border-box; font-family: inherit; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; line-height: inherit; margin: 15px auto; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><div class="async-advert-placement" id="advert_intext_1463099281_43863" style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: inherit; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; line-height: inherit; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"><div id="sas_39501" style="background-color: white; border: 0px; box-sizing: border-box; color: #111111; font-family: OpenSans; font-size: 16px; font-stretch: inherit; line-height: 27.2px; margin: 0px; padding: 0px; vertical-align: baseline;"></div><div class="adform-adbox adform-adbox-static adform-adbox-static-T adform-adbox-static-C adform-domevents-hover-3bkpuhe6q6w" id="adform-adbox-2wf3vvjr4w0" style="background-color: white; border: 0px; box-sizing: border-box; color: #111111; font-family: OpenSans; font-size: 16px; font-stretch: inherit; height: 1px; left: 0px; line-height: 27.2px; margin: 0px auto; padding: 0px; position: relative; top: 0px; vertical-align: baseline; width: 640px; z-index: 99;"><div class="adform-adbox adform-adbox-static adform-adbox-static-T adform-adbox-static-C adform-domevents-hover-2wel7puk0r0" id="adform-adbox-1gyiu68tzy0" style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: inherit; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; height: 1px; left: 0px; line-height: inherit; margin: 0px auto; padding: 0px; position: relative; top: 0px; vertical-align: baseline; width: 640px;"><div class="adform-adbox adform-adbox-static adform-adbox-static-T adform-adbox-static-L adform-domevents-hover-fcvctnvvsg adform-domevents-hover-2f6amb14ubi adform-domevents-click-1h36vlknnpu" id="adform-adbox-engh2anhh9" style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: inherit; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; height: 1px; left: 0px; line-height: inherit; margin: 0px auto 0px 0px; padding: 0px; position: relative; top: 0px; vertical-align: baseline; width: 640px; z-index: 10000;"><div style="border: 0px; box-sizing: border-box; font-family: inherit; font-size: inherit; font-stretch: inherit; font-style: inherit; font-variant: inherit; font-weight: inherit; height: 1px; line-height: inherit; margin: 0px; overflow: hidden; padding: 0px; position: relative; vertical-align: baseline; width: 703px;"></div></div></div></div></div></div>m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-59962194492026154572016-03-24T21:46:00.000+01:002016-05-10T02:04:50.494+02:00Depresja facebookowaAmerykańscy naukowcy stwierdzili, że im częściej młody człowiek korzysta z mediów społecznościowych, tym większe prawdopodobieństwo, że ma depresję.<br />
Na <span style="background-color: white; color: #111111; font-family: "opensans"; font-size: 16px; line-height: 27.2px;">Uniwersytecie w Pittsburghu przebadano ponad 1,7 tys. osób w wieku od 19 do 32 lat. </span><span style="color: #111111; font-family: "opensans";"><span style="line-height: 27.2px;">W ankietach uwzględniono 11 portali społecznościowych: Facebook, YouTube, Twitter, Google Plus, Instagram, Snapchat, Reddit, Tumblr, Pinterest, Vine i LinkedIn. Uczestnikom zadano też pytania umożliwiające ustalenie, czy cierpią na depresję. </span></span><br />
<span style="color: #111111; font-family: "opensans";"><span style="line-height: 27.2px;"><br /></span></span>
<span style="color: #111111; font-family: "opensans";"><span style="line-height: 27.2px;">Wyniki były następujące: przeciętny respondent korzystał z mediów społecznościowych przez 61 minut dziennie, odwiedzając rozmaite portale tego rodzaju jakieś 30 razy w tygodniu. Wyszło też na to, że co czwarty respondent zdradza objawy depresji. </span></span><span style="color: #111111; font-family: "opensans"; line-height: 27.2px;">Najistotniejszy wynik jest jednak taki: depresja jest częstsza u osób więcej korzystających z mediów społecznościowych. Osoby, odwiedzają tego rodzaje portale najczęściej cierpią na rzeczoną dolegliwość 2,7 raza częściej niż te, które meldują się na nich najrzadziej.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihdsuZ5QiSpqFYUu3l9IiHoGzxbKg6iCZ1vNJl7ttsEoBT-k7JPTdDH4DaJVYfuzkO397Q-Mr8jtlkRZomtpQu75E2BDSG8ZluixIOTjksIrfrDtACles8HMSkjciZ_U5s8cFv247-BDw/s1600/Fotolia_39970254_L.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihdsuZ5QiSpqFYUu3l9IiHoGzxbKg6iCZ1vNJl7ttsEoBT-k7JPTdDH4DaJVYfuzkO397Q-Mr8jtlkRZomtpQu75E2BDSG8ZluixIOTjksIrfrDtACles8HMSkjciZ_U5s8cFv247-BDw/s1600/Fotolia_39970254_L.jpg" /></a></div>
<span style="color: #111111; font-family: "opensans"; line-height: 27.2px;"><br /></span>
<span style="color: #111111; font-family: "opensans";"><span style="line-height: 27.2px;"><br /></span></span>
<span style="color: #111111; font-family: "opensans";"><span style="line-height: 27.2px;">Naukowcy twierdzą, że osoby cierpiące na depresję próbują w ten sposób zapomnieć o swoim smutku i wypełnić wewnętrzną pustkę. Ale zależność może też przebiegać w drugą stronę: niewykluczone, że portale społecznościowe przyczyniają się do powstania depresji, np. w ten sposób, że ludzie przedstawiają tam często samych siebie w sposób wyidealizowany przez co inni czują się gorsi (i też w odpowiedzi próbują się przechwalać, co napędza spiralę fałszu).</span></span><br />
<span style="color: #111111; font-family: "opensans";"><span style="line-height: 27.2px;"><br /></span></span>
<span style="color: #111111; font-family: "opensans";"><span style="line-height: 27.2px;">za: rp.pl</span></span>m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-86383326172549837112015-07-28T15:14:00.001+02:002015-07-28T15:14:22.033+02:00Dzieci z FASW XIX i XX wieku wielokrotnie w literaturze naukowej opisywano zaburzenia obserwowane u noworodków narażonych na działanie alkoholu. W 1937 roku dwaj lekarze amerykańscy, Kenneth Lyons Jones i David Smith oficjalnie wprowadzili do terminologii medycznej pojęcie FAS, którym określili zespół zaburzeń będący rezultatem działania alkoholu na dziecko w okresie płodowym.<br />
<br />
FAS (Fetal Alcohol Syndrome) to Alkoholowy Zespół Płodowy, który jest zespołem wad wrodzonych powstałym w wyniku działania alkoholu na dziecko w okresie prenatalnym. FAS jest chorobą nieuleczalną, której można jednak uniknąć, zachowując abstynencję w czasie trwania ciąży.<br />
<br />
Objawy choroby<br />
<br />
FAS obejmuje zarówno zaburzenia fizyczne jak i neurologiczne. Do najbardziej charakterystycznych cech występujących u dzieci, których matki spożywały alkohol podczas ciąży, należą: niska waga urodzeniowa, małogłowie, wady układu kostno-mięśniowego, wady w budowie serca, wątroby i nerek.<br />
<br />
Osobną grupę schorzeń stanowią wady w wyglądzie twarzy zwane dysmorfiami. Anomalie w budowie twarzy są tak bardzo charakterystyczne, że niejako na pierwszy rzut oka pozwalają rozpoznać i zdiagnozować FAS. U osoby z FAS twarz jest niesymetryczna i spłaszczona. Oczy są szeroko rozstawione, opadające powieki. Górna warga jest wąska i często pozbawiona barwy, nos jest mały i zadarty. Ponadto uszy są nisko osadzone, szyja krótka<br />
<br />
Poza wadami fizycznymi, FAS związany jest także z szeregiem zaburzeń ośrodkowego układu nerwowego oraz z opóźnieniami rozwojowymi. Osoby z FAS mają problemy z zapamiętywaniem i uczeniem się. Trudności w zrozumieniu pojęć abstrakcyjnych m.in.: matematycznych, czasu, pieniądza, odległości. Kłopoty z planowaniem, organizacją, rozwiązywaniem problemów, przewidywaniem, uczeniem się na błędach, oceną sytuacji. Trudności komunikacyjne, opóźniony rozwój mowy, problemy z używaniem języka w bardziej skomplikowanych kontekstach, dosłowne rozumienie pojęć, brak zrozumienia żartów, niezrozumienie intonacji językowej i emocjonalnej (smutek, radość, złość, twierdzenie, pytanie, rozkaz). Często nie potrafią funkcjonować w grupie rówieśniczej, są nadpobudliwe, cierpią na niekontrolowane napady agresji i nie są w stanie właściwie przewidzieć konsekwencji swoich działań.<br />
<br />
Nie bez powodu więc mówi się czasem, że osoby z FAS są niczym kawałek materiału obszytego fastrygą, który z uwagi na ów użyty prowizoryczny ścieg jest bardzo kruchy i podatny na uszkodzenia.<br />
<br />
Dodam na marginesie, że statystycznie dziesięć razy częściej niż FAS występują u noworodków inne zaburzenia, opisywane jako FASD - Poalkoholowe Uszkodzenie Płodu.<br />
<br />
Istnieje wiele czynników powodujących trwałe zaburzenia budowy lub czynności organizmu w okresie życia płodowego. Wszystkie one negatywnie wpływają na prawidłowy rozwój i w różnym stopniu mogą prowadzić do upośledzenia funkcji życiowych. Alkohol jest tym czynnikiem, który według wielu potwierdzonych badań należy do najbardziej pustoszących i niebezpiecznych dla rozwijającego się w łonie matki dziecka.<br />
<br />
Istnieje wiele tzw. teratogenów, to znaczy czynników, które powodują zaburzenia budowy lub organizmu w okresie prenatalnym<span style="background-color: white; color: #252525; font-family: sans-serif; font-size: 14px; line-height: 22.3999996185303px;">. </span>Alkohol etylowy należy do specyficznej grupy szkodliwych czynników (teratogenów), które prowadzą do nieodwracalnych uszkodzeń. Cząsteczki alkoholu bez problemu przenikają przez łożysko matki, chroniące płód przed wpływem różnego rodzaju toksyn i zarazków. Po około 40 minutach od spożycia alkoholu przez matkę, jego stężenie we krwi dziecka jest zbliżone do takiego poziomu, jakby samo spożyło alkohol. Nawet niewielka dawka alkoholu może spowodować trwałe upośledzenie, a nawet poronienie.<br />
<br />
Alkohol spożywany przez matkę w czasie ciąży skutkuje wieloma nieodwracalnymi zaburzeniami nie tylko w rozwoju dziecka w jej łonie, ale także na dalszych etapach jego życia. Uszkodzenia mózgu spowodowane przez alkohol w życiu płodowym niestety nie ustępują z wiekiem. W okresie niemowlęcym dzieci, których matki spożywały alkohol, mogą przechodzić zespół abstynencyjny, miewać drgawki, zaburzenia snu, być nadwrażliwymi na światło i dźwięk. Większość z nich ma zbyt słabe napięcie mięśniowe i kłopoty ze ssaniem i spożywaniem pokarmów. Bywają rozdrażnione i płaczliwe.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBKdddmGuITytz6kLuaU5_V9e8q-_jRoGaUa7XKE00yuc-v3aQiIIyv1l0AnWi4MiVl819JD893VrXBvZF3EdvMI2ZRssm49-ib9T9ZHPyxCjB521Qh5y_4J2YIyFnSn0VvgZ7aCE5mHo/s1600/Fotolia_52456006_L.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBKdddmGuITytz6kLuaU5_V9e8q-_jRoGaUa7XKE00yuc-v3aQiIIyv1l0AnWi4MiVl819JD893VrXBvZF3EdvMI2ZRssm49-ib9T9ZHPyxCjB521Qh5y_4J2YIyFnSn0VvgZ7aCE5mHo/s320/Fotolia_52456006_L.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Czas szkoły i okres dorastania stanowią wyzwanie dla dziecka z FAS. Nasilają się wówczas trudności z przystosowaniem do grupy, przyswajaniem wiedzy, zapamiętywaniem i przestrzeganiem reguł zachowania. Dziecko z powodu inności jest odrzucane przez grupę i izolowane. Rodzice nieznający diagnozy, interpretują zachowania dziecka jako niewłaściwe, przypisują mu lenistwo i nieposłuszeństwo, a siebie obwiniają o błędy wychowawcze i pobłażliwość, co może prowadzić do uczucia porażki i wypalenia.<span style="background-color: white; color: #252525; font-family: sans-serif; font-size: 14px; line-height: 22.3999996185303px;"> </span><br />
<span style="background-color: white; color: #252525; font-family: sans-serif; font-size: 14px; line-height: 22.3999996185303px;"><br /></span>
Z kolei u młodzieży i osób dorosłych nadal utrzymuje się niski wzrost i mała objętość głowy. Rozwój umysłowy 25-latka może pozostawać na poziomie dziesięcioletniego dziecka. Dorośli z FAS mogą nie być zdolni do posługiwania się pieniędzmi lub opieki nad dzieckiem. Występowanie cech fizycznych FAS-u koreluje z obniżonym IQ (średni IQ ok 63). Osoby dorosłe z FAS często nie są zdolne do założenia rodziny i do podjęcia pracy zawodowej.<br />
<br />
<br />
Terapia dzieci z FAS<br />
<br />
Właściwa opieka nad dzieckiem z FAS obejmuje zarówno pomoc kliniczną (specjalistyczna opieka lekarska), jak i długotrwałą terapię wymagającą współdziałania psychologa lub psychoterapeuty, pedagoga, logopedy, fizjoterapeuty oraz przede wszystkim rodziców lub opiekunów dziecka. Podstawowym celem terapii osób z FAS (głównie dzieci) jest stymulacja ich rozwoju oraz minimalizowanie skutków istniejących zaburzeń. Istotnym elementem terapii jest odkrycie zasobów dziecka - jego zdolności i wykształconych już umiejętności (tzw. diagnoza pozytywna), na których będzie można się oprzeć w trakcie pracy z dzieckiem. Dla osiągnięcia wymiernych efektów, wymagania wobec dziecka powinny być dostosowane do jego aktualnych możliwości i wsparte odpowiednią pomocą rodziców i terapeutów.<br />
<br />
<br />
Jaka jest rzeczywistość?<br />
<br />
Badanie sondażowe z 2005 r. wykonane na zlecenie PARPA, na reprezentacyjnej grupie 1038 kobiet w wieku prokreacyjnym 18-40 lat, wykazało, że co trzecia piła alkohol w czasie ciąży. Najczęściej piły kobiety z wykształceniem średnim, najrzadziej z podstawowym. Najwięcej piły kobiety z małych i średnich miast, najmniej w dużych miastach i na wsi. Kobiety wierzące i praktykujące w znacznie mniejszym stopniu (12%) spożywały alkohol w trakcie ciąży niż kobiety niewierzące lub wierzące i niepraktykujące (31%). W 2005 r. przeprowadzono badanie sondażowe na grupie reprezentatywnej 1000 Polaków w wieku 15 lat i więcej. Jedna trzecia kobiet (33,5%), które urodziły jedno lub więcej dzieci przyznało się do spożywania niewielkich ilości alkoholu w trakcie ciąży. Choć 83% badanych słyszało, że nawet najmniejsza ilość alkoholu może być niebezpieczna, to jedna trzecia (31,7%) twierdzi, że niewielka ilość alkoholu może mieć pozytywne działanie dla matki i dziecka (!). <br />
<br />
Na podstawie badań spożycia alkoholu przez kobiety, szacuje się, że w Polsce co roku rodzi się ok. 900 dzieci z pełnoobjawowym FAS-em. Dziesięć razy więcej ma inne zaburzenia opisywane jako FASD - Poalkoholowe Uszkodzenie Płodu. Szacuje, że w Polsce ok. 1% noworodków doświadcza negatywnych konsekwencji związanych z ekspozycją płodu na alkohol. Na świecie częstotliwość występowania FAS szacuje się na 3-9 na 1000 żywych urodzeń. We Francji wskaźnik ten wynosi 4,8 na 1000, w USA 3 na 1000.<br />
<br />
<br />
Płeć a alkohol<br />
<br />
Alkohol działa bardziej toksycznie na organizm kobiety niż mężczyzny. Kobieta o masie ciała tej samej co mężczyzna, po wypiciu tej samej porcji alkoholu otrzyma go o 40% więcej. Dzieje się tak ze względu na inną proporcję pomiędzy ilością tkanki tłuszczowej i wody w organizmie kobiety i mężczyzny. Również poziom hormonu estrogenu sprzyja intensywniejszemu wchłanianiu alkoholu. Kobiety posiadają mniej enzymów odpowiedzialnych za metabolizm alkoholu. Organizm kobiety ma mniejszą tolerancję na alkohol, szybciej prowadzi do uzależnienia, powoduje większe szkody w tkance nerwowej mózgu.<br />
<br />
Abstynencja - najlepszą ochroną dziecka<br />
<br />
Nie wiadomo, jaką ilość alkoholu może wypić kobieta w ciąży bez ryzyka uszkodzenia płodu. Potrzeba większej ilości alkoholu, aby spowodować fizyczne deformacje, natomiast aby uszkodzić mózg wystarczy niewielka ilość alkoholu. Lekarze przekonują zatem, że skoro nie ma takiej pewności, najbezpieczniej i najrozsądniej jest w ogóle nie spożywać alkoholu w tym czasie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu31XzS7ixM0nyfdPF76Nu6zL0TlMlYPtTtYf_6SXpQM1qb0ittgiCIj0_46SHr73Sz8ZEfHGpwufqq48F5DCHOUmLqz9HY-gjAlC907uWCqZgxVTKdiGBP8uKsMUGJcENjzZYp-H07Bo/s1600/Fotolia_45924372_XL.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="224" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu31XzS7ixM0nyfdPF76Nu6zL0TlMlYPtTtYf_6SXpQM1qb0ittgiCIj0_46SHr73Sz8ZEfHGpwufqq48F5DCHOUmLqz9HY-gjAlC907uWCqZgxVTKdiGBP8uKsMUGJcENjzZYp-H07Bo/s320/Fotolia_45924372_XL.jpg" width="320" /></a></div>
<br />m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-41367905507223647092015-05-17T16:02:00.002+02:002015-05-17T16:03:47.433+02:00Śmiech to zdrowie<br />
<br />
Zdolność do śmiechu jest jedną z istotniejszych cech odróżniającą nas od świata zwierząt. Śmiech jest naszym prawdziwym pożytkiem. Jak się powszechnie mówi, leczy ciało i duszę. Jest w tym wiele prawdy.<br />
<br />
Śmiech pozwala złagodzić stres związany z życiem codziennym, usuwa zmęczenie i depresję, potrafi ulżyć cierpieniu i zapewnia zdrowy sen. Jest również najlepszym środkiem zapobiegającym licznym chorobom dzięki temu, iż przyspiesza proces metabolizmu organizmu, ożywia krążenie krwi, wzmacnia funkcje obronne organizmu i – w rezultacie – wzmacnia organizm.<br />
<br />
Oprócz swego terapeutycznego efektu, śmiech odgrywa bardzo ważną rolę w stosunkach międzyosobowych. Powszechnie wiadomo, że ludzie, którzy często się uśmiechają, osiągają większe sukcesy życiowe. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Po pierwsze, zawierają znajomości towarzyskie o wiele łatwiej niż ponuraki. Po drugie, nigdy nie biorą siebie nazbyt poważnie i to pozwala im utrzymać równowagę umysłową. Po trzecie, chętniej są zatrudniani niż nie -uśmiechający się pracownicy. To jest przyczyną, dlaczego osiągają lepsze wyniki w pracy: pogodny sprzedawca sprzeda więcej towarów w sklepie a pełen optymizmu menadżer zawrze więcej kontraktów dla swojej firmy.<br />
<br />
Jest udowodnione, że ludzie, którzy lubią się śmiać, są pewniejsi siebie, bardziej tolerancyjni<br />
i chętniej akceptują słabości innych. Jest tak, ponieważ śmiech oczyszcza emocje i pomaga pozbyć się agresji.<br />
<br />
Jeżeli nie próbujemy złagodzić napięcia, ostatecznie obraca się ono przeciwko nam – bądź wpadamy w gniew i pogarszamy nasze relacje z innymi ludźmi, bądź tłumimy własne uczucia i zmierzamy do załamania nerwowego. Dlatego zamiast psuć ludziom humor lub sprowadzać na siebie chorobę, powinniśmy wybuchać śmiechem tak często, jak to tylko jest możliwe. "Konanie ze śmiechu" jeszcze nikomu nie wyrządziło krzywdy. I nie ma żadnych efektów ubocznych.<br />
<br />
Wprost przeciwnie, jest kluczem do bycia szczęśliwym.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik6hhIklxpC7aw0NABZoGyBYmgGkQlLY5ryjraExM9LhbPN_eM_RiOwuHxQFOH1bL5AVOtqGeZWtw16zn2wOSDRIv_VfiDdE7Hjku09pJ7b4IGbKIwi8K-u8foi3n26kDsZoNaOj-QNXs/s1600/Fotolia_52415012_L.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="281" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEik6hhIklxpC7aw0NABZoGyBYmgGkQlLY5ryjraExM9LhbPN_eM_RiOwuHxQFOH1bL5AVOtqGeZWtw16zn2wOSDRIv_VfiDdE7Hjku09pJ7b4IGbKIwi8K-u8foi3n26kDsZoNaOj-QNXs/s400/Fotolia_52415012_L.jpg" width="400" /></a></div>
<br />m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-71009458843654800422015-03-19T10:53:00.001+01:002015-03-19T10:56:03.852+01:00FONOHOLIZM - UZALEŻNIENIE OD TELEFONU<b style="background-color: white;"><span style="color: #3d85c6;"><a href="http://psychotexty.blogspot.com/p/swiat-studium.html">Klikając TUTAJ przejdziesz do artykułu pod tytułem FONOHOLIZM - UZALEŻNIENIE OD TELEFONU</a></span></b>m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-17799221193021958902015-03-16T11:07:00.001+01:002015-03-16T11:08:05.477+01:00Psychoanaliza liczy już sobie 120 lat<div align="JUSTIFY" style="border: none; margin-bottom: 0.26cm; margin-top: 0.26cm; padding: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #141823;">Twórcą
nowoczesnej </span><span style="color: #252525;">metody
poznania i leczenia człowieka - </span><span style="color: #141823;">psychoanalizy
jest Zygmunt Freud (1856 - 1939), neurolog i psychiatra wiedeński,
docent neuropatologii. Przyjęto, że pierwszym wyrazem tej koncepcji
są "Szkice o histerii" napisane przez Freuda w 1895 roku.
Omówienie zasad psychoanalizy znajduje się w dwóch kolejnych jego
publikacjach – "Interpretacja snów" (1900) oraz
"Psychopatologia życia codziennego" (1904). Zatem w
bieżącym roku mija 120 lat od powstania freudyzmu. </span>
</span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmt81J0edogp4CX5hlUQP1j0LhdG8CTP3aoTPJPu_tuFCMWporkf94xjtVUBpWbZaR-uyUWY-Skj-sOfyGb0K6-wu2dG3C7o04loK0-g53rAH730wi3JDSR-lqtLglrDG6CAFW7vfn5rA/s1600/freud2.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmt81J0edogp4CX5hlUQP1j0LhdG8CTP3aoTPJPu_tuFCMWporkf94xjtVUBpWbZaR-uyUWY-Skj-sOfyGb0K6-wu2dG3C7o04loK0-g53rAH730wi3JDSR-lqtLglrDG6CAFW7vfn5rA/s1600/freud2.JPG" height="320" width="242" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zygmunt Freud</td></tr>
</tbody></table>
<div align="JUSTIFY" style="border: none; margin-bottom: 0.26cm; margin-top: 0.26cm; padding: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #141823;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="border: none; margin-bottom: 0.26cm; margin-top: 0.26cm; padding: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #141823;">Można
powiedzieć, że Freud podjął "bunt" przeciwko ówczesnej
tradycyjnej psychologii. Wszyscy psychologowie przed nim skupiali się
w swoich badaniach na tym, co w psychice ludzkiej było świadome.
Freud natomiast twierdził, że to właśnie nieświadomość stanowi
główny nurt życia psychicznego człowieka. J</span><span style="color: #252525;">ako pierwszy wprowadził pojęcie nieświadomości do
psychologii.</span><span style="color: #141823;">
</span><span style="color: #141823;">Uważał,
że istnieją nieświadome zjawiska psychiczne, takie jak uczucia,
dążenia i przekonania oraz </span><span style="color: #252525;">nieświadome
konflikty wewnętrzne,</span><span style="color: #141823;">
które nie są przez osobę uświadamiane, lub tylko w pewnych
okolicznościach, a pomimo tego odgrywają zasadniczą rolę w życiu.
Dotarcie do nieświadomości jest jednak trudne, chociaż niektóre
przejawy życia psychicznego to ułatwiają. Są nimi na przykład
czynności pomyłkowe lub marzenia senne. Nieświadome dążenia
łatwiej bowiem dochodzą do głosu w marzeniu sennym niż na jawie.</span></span><span style="color: #141823; font-family: Helvetica, Arial, 'lucida grande', tahoma, verdana, arial, sans-serif; font-size: 11pt;"> </span></div>
<div align="JUSTIFY" style="border: none; margin-bottom: 0.26cm; margin-top: 0.26cm; padding: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #252525;">Psychoanaliza, zwana również psychologią głębi lub po prostu freudyzmem, jest dzisiaj jedną </span><span style="color: #252525;">z powszechnych metod stosowanych w terapii przez psychoterapeutów. Oczywiście w ciągu </span><span style="color: #252525;">120 lat rozwinęła się znacznie i zainspirowała rozwój innych szkół terapii, lecz jej założenia są niezmienne - w głębi naszej psychiki tkwią elementy nieświadomego życia psychicznego. Żeby </span><span style="color: #252525;">je rozpoznać, należy stosować specjalne metody analizy psychologicznej.</span></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE6IMydnxhV-eCEUbo4-IWqjFMfMkG5ivesEc8qthBn9qRSUZJZW22FmNy7ZpR-mvCh2pXezsjMzLMnUbhwhsiZYRPoX7wzlDS_jrJ8LSV78qKQpL5mtRQx4VqLARbu56m4aFw0_2bsqw/s1600/freud7.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE6IMydnxhV-eCEUbo4-IWqjFMfMkG5ivesEc8qthBn9qRSUZJZW22FmNy7ZpR-mvCh2pXezsjMzLMnUbhwhsiZYRPoX7wzlDS_jrJ8LSV78qKQpL5mtRQx4VqLARbu56m4aFw0_2bsqw/s1600/freud7.JPG" height="225" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dom Freuda w Londynie, gdzie obecnie mieści się jego muzeum</td></tr>
</tbody></table>
<div align="JUSTIFY" style="border: none; margin-bottom: 0.26cm; margin-top: 0.26cm; padding: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #252525;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="border: none; margin-bottom: 0.26cm; margin-top: 0.26cm; padding: 0cm;">
<span style="color: #252525;">Terapię psychologiczną prowadzi się poprzez analizę takich tworów psychiki jak czynności pomyłkowe, marzenia senne, swobodne bezsensowne skojarzenia, natręctwa myślowe. Wszystkie te twory łączy to, że są elementem psychicznym, jednakże obcym świadomości, czyli związane są z nieświadomością. Leczenie chorego polega na uświadomieniu tego, co nieświadomego w życiu psychicznym pacjenta.</span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHyDsWO5r7CPXH8X8aLDpvIBJqnQeHjpIvM190LAvAz9kS7TfVqtR433SzYk8CUOoCBKCL93oaH4Q0mvef5Hn1FEzAZxy78AP89s9bQsE06GB6BcTVTyNFg5pfm1pMm2cJwkz28NUSuMI/s1600/freud1.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHyDsWO5r7CPXH8X8aLDpvIBJqnQeHjpIvM190LAvAz9kS7TfVqtR433SzYk8CUOoCBKCL93oaH4Q0mvef5Hn1FEzAZxy78AP89s9bQsE06GB6BcTVTyNFg5pfm1pMm2cJwkz28NUSuMI/s1600/freud1.JPG" height="320" width="218" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Test osobowościowy</td></tr>
</tbody></table>
<div align="JUSTIFY" style="border: none; margin-bottom: 0.26cm; margin-top: 0.26cm; padding: 0cm;">
<span style="color: #252525;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="border: none; margin-bottom: 0.26cm; margin-top: 0.26cm; padding: 0cm;">
<span style="color: #252525;"><span style="font-family: inherit;">W procesie leczenia pacjenta przyjmuje się, że</span></span><span style="color: #252525;"><span style="font-family: inherit;"> podstawową przyczyną powstania objawów nerwicowych jest nieświadome wspomnienia, z którymi wiążą się silne uczucia. Świadomość nie akceptuje tych wspomnień w związku z czym emocje dają o sobie znać w chorobowych objawach neurotycznych.</span><span style="font-family: inherit;"> C</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="background-color: white; color: #252525; line-height: 22.3999996185303px;">elem psychoanalizy jako metody terapeutycznej jest przywrócenie do świadomości tych wspomnień. W terapii poddaje się analizie czynności pomyłkowe, marzenia senne, fobie, natręctwa myślowe, które są obce świadomości, czyli są związane z nieświadomością. </span><span style="background-color: white; color: #252525; line-height: 22.3999996185303px;">Odpowiednio prowadzona analiza prowadzi do uświadomienia sobie nieświadomego wspomnienia i w efekcie usunięcia źródła nerwicy. </span><span style="color: #252525;"><span style="line-height: 22.3999996185303px;">Zgodnie z zasadami klasycznej psychoanalizy terapia odbywa się kilka razy w miesiącu i trwa około godziny. Psychoanaliza jest terapią długoterminową i trwa kilka lat.</span></span></span></div>
m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-53079050960823272832015-01-25T23:45:00.001+01:002015-01-29T19:00:29.869+01:00CO NAS ZABIJA, A CO NAS LECZY?<div style="background-color: white; color: #333333; font-family: Arial, Tahoma, Helvetica, FreeSans, sans-serif; font-size: 15px; line-height: 20.7900009155273px; margin-bottom: 0cm;">
<span style="line-height: 20.7900009155273px;"> Wiadomo, iż ogólnie ograniczamy długość snu. Nie sprawia nam trudności siedzenie do drugiej w nocy i na przykład majstrowanie nad swoją stronką internetową , by zwiększyć oglądalność, co niesie ze sobą zwiększenie zysków. </span><span style="line-height: 20.7900009155273px;">Kiedy 10 listopada kładłem się do łóżka właśnie po drugiej w nocy, naszła mnie jeszcze ochota do przeanalizowania jednej pilnej kwestii. O godzinie trzeciej spostrzegłem się, że jeżeli natychmiast nie zażyję leków, moje nadciśnienie tak wzrośnie, że ze snu będą nici. Nikłą pociechą były dla mnie słowa lekarza, który wystawiając mi w gabinecie dwa dni temu receptę na polpril i captopril, tę grupę szybkiego reagowania, zapewniał mnie, że teraz co drugi mieszkaniec globu cierpi na choroby cywilizacyjne.</span><br />
<br />
Przełknąłem zdesperowany pastylki i popiłem chłodną wodą. Chyba pomogło, bo spałem do samej jedenastej. Mogłem sobie na to pozwolić, bo akurat wypadało jedenastego listopada (Święto Niepodległości).<span style="line-height: 20.7900009155273px;"> </span><span style="line-height: 20.7900009155273px;">Po godzinie pierwszej żona i ja postanawiamy wyjść na spacer. Świeci słońce, jest ciepło, zatem wyruszamy i w końcu po dwóch godzinach docieramy aż do Areny, tej nowoczesnej budowli przypominającej swym kształtem Niezidentyfikowany Obiekt Latający w rozmiarze XXXL, który wylądował na łąkach czyżyńskich. Wszędzie tłumy spacerowiczów i rowerzystów. Był taki listopadowy dzień, kiedy wydaje się, że lato nigdy się nie skończy, jak pisał Ian Fleming w pierwszym zdaniu powieści o agencie 007 Jamesie Bondzie ("W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości"). </span><br />
<span style="line-height: 20.7900009155273px;"><br /></span>
<span style="line-height: 20.7900009155273px;">Nadmiar świeżego powietrza sprawił, że poczuliśmy wilczy apetyt, ale gdzie tu co kupić w tak wielkie święto? Wszystkie restauracje i bary pozamykane na siedemdziesiąt siedem spustów. Po rozpaczliwych poszukiwaniach dotarliśmy do jedynego otwartego fast fooda, rozłożonego obok jednej ze stacji benzynowych. Lokal dosłownie pękał w szwach od klientów takich jak my, zmuszonych do uzupełnienia niedoboru kalorii niezdrową ilością tłuszczów i węglowodanów pochodzących z frytek i hamburgerów. Ale cóż było robić, ustawiliśmy się w tasiemcowej kolejce i zaczęli dumać, co zamówić? W końcu żona wzięła twistera a ja zdecydowałem się na zingera. Pysznie smakowało, a oto co było w środku:</span><br />
<div style="line-height: 20.7900009155273px; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="line-height: 0.45cm; margin-bottom: 0cm;">
<br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Twister</span></span></span><br />
<br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Serving Size: 252g</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Calories: 670</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Calories from Fat: 340</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Total Fat: 38 grams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Saturated Fat: 7 grams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Cholesterol: 60 milligrams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Sodium: 1650 milligrams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Carbohydrates: 55 grams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Fiber: 3 grams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Sugars: 7 grams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Protein: 27 grams</span></span></span></div>
<div align="LEFT" style="line-height: 0.45cm; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="line-height: 0.45cm; margin-bottom: 0cm;">
<br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Triple Crunch Zinger Sandwich</span></span></span></div>
<div align="LEFT" style="line-height: 0.45cm; margin-bottom: 0cm;">
<br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Serving Size: 224g</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Calories: 680</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Calories from Fat: 370</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Total Fat: 41 grams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Saturated Fat: 8 grams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Cholesterol: 90 milligrams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Sodium: 1650 milligrams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Carbohydrates: 42 grams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Fiber: 1 grams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Sugars: 3 grams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Protein: 35 grams</span></span></span></div>
<div align="LEFT" style="line-height: 0.45cm; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="line-height: 0.45cm; margin-bottom: 0cm;">
Do tego wypiliśmy każdy po małej koli, składającej się z:</div>
<div align="LEFT" style="line-height: 0.45cm; margin-bottom: 0cm;">
<br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Pepsi - Small</span></span></span></div>
<div align="LEFT" style="line-height: 0.45cm; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #323232; font-family: Arial, tahoma, sans-serif; font-size: xx-small;"><br /></span><span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Serving Size: 11 fl. Oz.</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Calories: 140</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Sodium: 35 milligrams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Carbohydrates: 37 grams</span></span></span><br />
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;">Sugars: 37 grams</span></span></span></div>
<div align="LEFT" style="line-height: 0.45cm; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;"><br /></span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEif_jC9PR5CS2SMCQ_z1bDL62ToCwSXgI1P_3LSW_MvAzrgnqy94InmxeuhKOwNest2Wdw123eFajcd8pmI2JnlDj2M6GPnzn3KwcREquuNOcOjtergj3g3viiyNaAorwFSY9k6QkZnZE4/s1600/Fotolia_54763404_L.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEif_jC9PR5CS2SMCQ_z1bDL62ToCwSXgI1P_3LSW_MvAzrgnqy94InmxeuhKOwNest2Wdw123eFajcd8pmI2JnlDj2M6GPnzn3KwcREquuNOcOjtergj3g3viiyNaAorwFSY9k6QkZnZE4/s1600/Fotolia_54763404_L.jpg" height="400" width="276" /></a></div>
<div align="LEFT" style="line-height: 0.45cm; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #323232;"><span style="font-family: Arial, tahoma, sans-serif;"><span style="font-size: 10pt;"><br /></span></span></span></div>
<div align="LEFT" style="line-height: 0.45cm; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="LEFT" style="line-height: 0.45cm; margin-bottom: 0cm;">
Jak można łatwo obliczyć, żona spożyła 810 kcal, natomiast ja o 10 kcal więcej. Było smacznie, ale bardzo kalorycznie! <span style="font-family: 'Times New Roman', serif;">"</span><span style="color: #252525;"><span style="font-family: 'Times New Roman', serif;">R</span></span><span style="color: #252525;"><span style="font-family: 'Times New Roman', serif;">egularne spożywanie produktów </span></span><span style="color: #252525;"><span style="font-family: 'Times New Roman', serif;"><i>fast food </i></span></span><span style="color: #252525;"><span style="font-family: 'Times New Roman', serif;">prowadzi do chorób cywilizacyjnych takich jak </span></span><span style="font-family: 'Times New Roman', serif;">otyłość</span><span style="color: #252525;"><span style="font-family: 'Times New Roman', serif;">, </span></span><span style="font-family: 'Times New Roman', serif;">choroby nowotworowe</span><span style="font-family: 'Times New Roman', serif;">, </span><span style="font-family: 'Times New Roman', serif;">miażdżyca</span><span style="font-family: 'Times New Roman', serif;">,<span style="color: #252525;"> choroby serca i wątroby" - przestrzega Wikipedia. Dlatego też nikomu nie polecam stołować się w fast foodach na co dzień. Z drugiej strony była dla nas i dobra wiadomość – w trakcie trzech godzin spaceru w umiarkowanym tempie każdy z nas spalił 913 kcal. Po zbilansowaniu zjedzonych w fast foodzie i spalonych podczas spaceru kalorii okazało się więc, że każdy z nas był o sto kcal do przodu, tzn. że więcej kcal spaliliśmy niż zjedli. Zatem każdemu radzę, niech wypoczywa w sposób aktywny, a żadna wizyta w fast foodzie nie będzie dla niego straszna. Na potwierdzenie powyższych słów jutro zaraz rano idę popływać na basen.</span></span></div>
</div>
<div>
<br /></div>
m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-12071582288756022702015-01-25T22:49:00.003+01:002015-01-29T18:58:57.471+01:00CZY W OGÓLE OPŁACA SIĘ UDZIELANIE PIERWSZEJ POMOCY? <br />
<br />
<a href="http://psychotexty.blogspot.com/p/swiat-studium.html">Klikając TUTAJ przejdziesz do artykułu <b style="background-color: white;"><span style="color: #3d85c6;">CZY W OGÓLE OPŁACA SIĘ UDZIELANIE PIERWSZEJ POMOCY?</span></b> </a>m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-70088717931149779312014-12-05T10:30:00.001+01:002015-01-29T19:04:02.186+01:00DLACZEGO MŁODY PIŁSUDSKI SYMULOWAŁ CHOROBĘ PSYCHICZNĄ ?<a href="http://psychotexty.blogspot.com/p/swiat-studium.html">Klikając TUTAJ znajdziesz poniżej odpowiedź na pytanie DLACZEGO MŁODY PIŁSUDSKI SYMULOWAŁ...</a>m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-25110946597846492432014-11-21T23:17:00.002+01:002017-02-01T13:15:52.079+01:00CZY JESTEŚ UZALEŻNIONY OD JEDZENIA? SPRAWDŹ TO<br />
W ostatnich latach coraz liczniej występują zaburzenia odżywiania, które wiążą się z niekontrolowanym lub nadmiernym jedzeniem. W Europie aż 50% społeczeństwa ma problemy z kontrolowaniem wagi, a co piąta kobieta przyznaje się do napadów obżarstwa. Jedzenioholizm, czyli uzależnienie od jedzenia, to nie tylko problemy z samym objadaniem się, ale i nałogowym i natrętnym myśleniu o jedzeniu.<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipCS7unVR3ZTl3A10oML-asQo6v79sMqKysG59U4a-pvDLRSqR5lyDbagFeeIby2hbVWB92Q5Ql28vsCTA48JwD-VOT4hCSJysc8rvPUhyphenhyphenoykWlSBva_I7Mscx9XJT5_cqntoxYri-bbs/s1600/jedzenie.png" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipCS7unVR3ZTl3A10oML-asQo6v79sMqKysG59U4a-pvDLRSqR5lyDbagFeeIby2hbVWB92Q5Ql28vsCTA48JwD-VOT4hCSJysc8rvPUhyphenhyphenoykWlSBva_I7Mscx9XJT5_cqntoxYri-bbs/s320/jedzenie.png" width="320" height="132" /></a><br />
<br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><u>Zaburzenia odżywiania specyficzne</u></div><div style="margin-bottom: 0cm;"><b>Anoreksja </b>(jadłowstręt psychiczny) to zaburzenie odżywiania polegające na znacznej utracie wagi ciała i najczęściej dotyczy osób młodych (14 – 20 rok życia). Nieleczona anoreksja może prowadzić do śmierci. Przede wszystkim atakuje psychikę człowieka. Najczęściej zaczyna się od odchudzania lub od chęci fizycznego upodobnienia się do jakiejś znanej postaci. Odchudzanie jest często wynikiem presji środowiska – szkoły baletowe, aktorskie, łyżwiarskie, gimnastyczne. </div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;">Anorektyk najczęściej ukrywa jedzenie, wyrzuca je niepostrzeżenie i udaje, że zjada posiłki. Dlatego wykrycie tej choroby w rodzinie jest trudne. Anorektyk starannie dobiera produkty do przyrządzania potraw, muszą być niskokaloryczne, odtłuszczone i lekkostrawne. Oprócz ilościowego i jakościowego ograniczania posiłków, aby szybciej stracić na wadze intensywnie wykonuje wyczerpujące ćwiczenia fizyczne, częściej dłużej niż godzinę dziennie. </div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;">Dlaczego anorektyk ciągle się odchudza? Ponieważ widzi siebie jakby w krzywym zwierciadle, mimo znacznej niedowagi ciągle uważa siebie za osobę grubą. Granice idealnej wagi wciąż przesuwają się w dół. Ważne są tu emocje – gdy anorektyk dostrzega choćby minimalną utratę wagi, doznaje pozytywnych emocji, rośnie euforia, poprawia się jej samopoczucie. Z drugiej strony choćby minimalny wzrost wagi jest przyczyną silnej frustracji i niezadowolenia.</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;">Skutki anoreksji to: radykalna utrata wagi (masy mięśniowej i tkanki tłuszczowej), zaburzenia funkcjonowania układów i narządów wewnętrznych (szczególnie układu trawiennego), zmiany dermatologiczne - suchość i brak elastyczności skóry, wypadanie włosów, pojawienie się charakterystycznego meszku na twarzy i ciele, zmiany nastroju (lęk, niepokój i depresja), zaburzony obraz własnego ciała oraz pogorszenie relacji z bliskimi i funkcjonowania w różnych rolach społecznych.</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><b>Bulimia </b>to zaburzenie odżywiania o podłożu psychicznym. Występują w niej niekontrolowane napady objadania się, po których występują zachowania mające na celu pozbywanie się jedzenia z organizmu, takie jak prowokowanie wymiotów, przyjmowanie środków przeczyszczających, głodówki, wykonywanie lewatyw, nadmierne ćwiczenia gimnastyczne.</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;">Bulimicy z jednej strony odczuwają przymus jedzenia (potrafią spożyć kilkanaście tysięcy kcal dziennie), a z drugiej strony po objadaniu się czują wstręt do siebie i własnego ciała. Dlatego mają silną potrzebę wydalania zjedzonego pokarmu. Bulimik pomimo świadomości własnej choroby nie jest w stanie powstrzymać się od napadów żarłoczności i zupełnie traci kontrolę nad ilością spożywanego pokarmu.</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;">Skutki bulimii to: nadżerki ściany gardła, przełyku i żołądka, choroby dziąseł, ubytek szkliwa zębów; przewlekłe zapalenie trzustki. Nasilona w ciągu dnia częstotliwość wymiotów i odwrócona perystaltyka układu pokarmowego może prowadzić do samoczynnego zwracania jedzenia i niemożności zatrzymania go w żołądku. Biegunki, bóle brzucha, rozdęcia, zatwardzenia, porażenna niedrożność jelit. Dalej - zaburzenia układu sercowo-naczyniowego, np. zaburzenie rytmu serca. Wzmożone pragnienie, częste oddawanie moczu, zaburzenia miesiączkowania. Poczucie osamotnienia i izolacji, niska samoocena, poczucie bezradności i braku kontroli nad własnym zachowanie. Zmienność nastroju – od euforii do głębokiego przygnębienia; problemy w pełnieniu ról społecznych.</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><u>Zaburzenia odżywiania niespecyficzne</u></div><div style="margin-bottom: 0cm;"><b>Jedzenioholizm</b> czyli kompulsywne (nałogowe) objadanie się - to zaburzenie podobne do bulimii pod względem napadów objadania się, z tą różnicą, że nie towarzyszy jej "przeczyszczanie" organizmu. Podczas napadów jedzenioholik traci kontrolę nad jakością i ilością spożywanego pokarmu. Jedzenie nie ma na celu zaspokojenie głodu, ale staje się ono środkiem do rozładowania wewnętrznego napięcia nerwowego. Dopiero ból żołądka, spowodowany jego przepełnieniem, prowadzi do przerwania napadu żarłoczności.</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;">Jedzenioholicy spożywają posiłki bardzo często, np. co dwie godziny, mają o wiele szybsze tempo jedzenia, często spożywają posiłki bez odczucia głodu.</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;">Skutki nadwagi i otyłości związane z jedzenioholizmem: schorzenia kręgosłupa i stawów, deformacje kończyn, które nie są w stanie znieść nadmiernego obciążenia (płaskostopie, szpotawość, koślawość kolan). Przewlekłe choroby układu sercowo-naczyniowego – niewydolność krążenia, nadciśnienie, miażdżyca naczyń wieńcowych, żylaki. Zaburzenia metaboliczne i hormonalne, np. cukrzyca typu II, zaburzenia miesiączkowania. Zapalenie trzustki, wątroby, kamica żółciowa i inne poważne choroby somatyczne. Niskie poczucie własnej wartości wynikające z negatywnego obrazu siebie i nieradzenia sobie z konsekwentnym stosowaniem diety, a także na skutek negatywnych reakcji otoczenia. Poczucie osamotnienia i bezradności, trudności w znalezieniu partnera życiowego i pełnieniu ról społecznych.</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><b>Ortoreksja </b>to zaburzenie polegające na obsesyjnym przestrzeganiu zasad zdrowego odżywiania się. Ortorektycy jedzą tylko produkty ekologiczne, nie pozwalając sobie na żadne ustępstwa w tej kwestii. Choroba zaczyna się niewinnie, np. od dbałości o zdrowie. Nasila się, gdy ortorektycy nie potrafią już myśleć o niczym innym, jak tylko o skomponowaniu idealnie zdrowego jadłospisu. Często narzucają sobie drastyczną dietę, prowadzącą do powolnego wyniszczania własnego organizmu.</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><b>Zespół jedzenia nocnego</b> polega na nadmiernym nocnym łaknieniu. Osoby z tym schorzeniem spożywają ponad połowę dziennej racji żywności po godz. 19.00. Budzą się często z nieodpartym pragnieniem jedzenia. Może to prowadzić do bezsenności.</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><b>Wilczy apetyt na słodycze</b> to zaburzenie polegające na niepohamowanym łaknieniu słodyczy. Najczęściej dotyka osób niespokojnych. Dostarczenie organizmowi cukru powoduje, że osoby te się uspokajają i znika napięcie emocjonalne. Zaburzenie często pojawia się jesienią, gdy występuje obniżenie nastroju. Większe zapotrzebowanie na cukier może być wywołane stresem. Dzięki słodyczom w organizmie wydzielają się endorfiny (hormony szczęścia), które wpływają na doraźne polepszenie się nastroju.</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;">TEST Czy jesteś jedzenioholikiem?</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;">1. Czy często jesz, kiedy nie jesteś głodny(a) lub nie jesz mimo głodu?</div><div style="margin-bottom: 0cm;">2. Czy Twoja waga Cię niepokoi, jest zdecydowanie zbyt niska lub zbyt wysoka?</div><div style="margin-bottom: 0cm;">3. Czy zdarza Ci się w obecności innych osób jeść umiarkowanie, a potem w samotności "dopychać się"?</div><div style="margin-bottom: 0cm;">4. Czy Twój sposób jedzenia wpływa niszcząco na Twoje zdrowie?</div><div style="margin-bottom: 0cm;">5. Czy "zajadasz" stres i intensywne emocje?</div><div style="margin-bottom: 0cm;">6. Czy ktoś z Twojego otoczenia martwi się Twoim sposobem jedzenia?</div><div style="margin-bottom: 0cm;">7. Czy miewasz napady obżarstwa, kiedy nie kontrolujesz tego, ile zjadasz?</div><div style="margin-bottom: 0cm;">8. Czy kiedykolwiek próbowałe(a)ś kontrolować swoją wagę, uciekając się do środków przeczyszczających, tabletek odchudzających czy innych środków nie przepisanych przez lekarza?</div><div style="margin-bottom: 0cm;">9. Czy często próbowałe(a)ś kontrolować swoją wagę przez bardzo intensywne ćwiczenia fizyczne?</div><div style="margin-bottom: 0cm;">10. Czy często zdarzało Ci się po zjedzeniu pierwszego kęsa nie móc się powstrzymać od dalszego jedzenia, aż do "opchania się"?</div><div style="margin-bottom: 0cm;">11. Czy podejmujesz próby kontrolowania wagi przez intensywne głodówki i drastyczne diety?</div><div style="margin-bottom: 0cm;">12. Czy odczuwasz potrzebę nieustannego myślenia o swoim wyglądzie, wadze i jedzeniu?</div><div style="margin-bottom: 0cm;">13. Czy zdarzyło Ci się stracić kilogramy pod wpływem jakiejś diety, by następnie objadać się w niekontrolowany sposób?</div><div style="margin-bottom: 0cm;">14. Czy zdarzyło Ci się prowokować wymioty, aby usunąć to, co zjadłe(a)ś?</div><div style="margin-bottom: 0cm;">15. Czy ktoś Ci kiedykolwiek mówił, że powinieneś/powinnaś porozmawiać z lekarzem lub terapeutą o Twoim sposobie jedzenia?</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;">Jeśli na pięć lub więcej pytań odpowiedziałe(a)ś "tak", koniecznie skontaktuj się ze specjalistą (lekarzem, psychologiem lub terapeutą), ponieważ możesz mieć poważne problemy z jedzeniem. W przypadku łącznego występowania uzależnienia od substancji psychoaktywnych (alkohol, tytoń, leki, narkotyki) i zaburzeń jedzenia terapia powinna być prowadzona w sposób kompleksowy, czyli uwzględniający oba typy zaburzeń. Niektóre ośrodki leczenia uzależnień w Polsce posiadają już odrębne programy terapeutyczne dla osób uzależnionych od jedzenia. Prowadzą one nie tylko terapię indywidualną, ale pojawiają się też propozycje terapii grupowej.</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;">Jedzenioholizm można z powodzeniem wyleczyć!</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi27-er56TRsbZSW9mhtMwgo1O7uomF9eiW3KevqnHoZRN2ZEaNx31ayN3biHKxRMPn5UHOIxJgp4zJsq6-xyqKzHF7YnIhl1JhVei9zm-YZeVBfPwtcuX4GHESFNuAkYh1GLRs5fNrzd4/s1600/tea.png" imageanchor="1" ><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi27-er56TRsbZSW9mhtMwgo1O7uomF9eiW3KevqnHoZRN2ZEaNx31ayN3biHKxRMPn5UHOIxJgp4zJsq6-xyqKzHF7YnIhl1JhVei9zm-YZeVBfPwtcuX4GHESFNuAkYh1GLRs5fNrzd4/s320/tea.png" width="320" height="243" /></a><br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">Do opracowania artykułu posłużyłem się broszurą "Gdy jedzenie staje się problemem. Czy jestem uzależniony?" autora Krzysztofa Gąsiora, wydaną przez Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii, Warszawa 2013</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</div><div style="margin-bottom: 0cm;"><img src="https://mojezdrowko.pl/wp-content/uploads//2013/01/shutterstock_48675874-500x313.jpg"></div>m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-51243551759208134182014-11-13T14:16:00.006+01:002014-11-13T15:20:45.818+01:00OTYŁOŚĆ. PRZYCZYNY I ZAPOBIEGANIEJak wiadomo, nasz wygląd zewnętrzny ma wpływ na to, jak się czujemy, na naszą kondycję psychiczną. Osoby z otyłością częściej ulegają depresji. Nadmiar kilogramów łączy się ze stresem. Otyłość (gdy BMI wynosi 30 i więcej) jest jedną z najczęstszych chorób cywilizacyjnych, a także przyczyną innych, znacznie groźniejszych chorób, takich jak obturacyjny bezdech senny, cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, miażdżyca, zapalenie kości i stawów.<br />
<br />
Najpowszechniejszą przyczyną otyłości jest przejadanie się, a więc zjadanie nadmiaru pokarmu w stosunku do potrzeb organizmu. Nie musi to być zjadanie ogromnych ilości jedzenia. Często dochodzi do nieporozumienia w tej kwestii. Tęga osoba u lekarza przeważnie mówi – Panie doktorze, ja jem bardzo mało, wcale nie zjadam śniadań ani zup, a mimo to tyję. Oczywiście osoba ta nie zdaje sobie sprawy, że właśnie brak śniadań jest przyczyną zjadania obfitych kolacji oraz podjadania w ciągu dnia. Przejadanie się słodyczami jest w naszym kraju najczęstszą przyczyną otyłości. Na drugim miejscu trzeba wymienić potrawy mączne, których zjadamy zdecydowanie za dużo.<br />
<br />
Fabryczna obróbka potraw oraz produkowanie potraw chemicznie czystych (np. cukier) pozbawiło je wszelkich włókien, łupin, pestek, skórek, otrąb itp. Przetworzony w ten sposób pokarm zawiera duże ilości energii (kalorii) w małej stosunkowo objętości. Przeciętna porcja pokarmu dostarcza dużych ilości kalorii wskutek dużego ich stężenia w oczyszczonym pożywieniu. Na przykład kostki czekolady mają dużą gęstość kaloryczną. Zaledwie 8 małych kostek to aż 200 kcal i bardzo niewiele pokarmu, by wypełnić żołądek. Stąd częsta skarga osób otyłych, że jedzą mało a mimo to tyją. Oczywiście to "mało" oznacza małą objętość, a nie małą kaloryczność.<br />
<br />
Obróbka pokarmu wpływa na ilość spożytych kalorii w różnoraki sposób. Po pierwsze, pokarmy nie przygotowane wymagają dłuższego gryzienia i dokładniejszego żucia. Jest to dla jedzącego męczące, a ponadto długo trwa, w tym czasie pokarm dokładnie nasiąka śliną, a jednocześnie w żołądku wydziela się duża ilość soku trawiennego, co łącznie ze śliną zwiększa jeszcze bardziej objętość pokarmu. Po drugie, wypełnienie żołądka dużą ilością pęczniejącego po nawilżeniu pokarmu wywołuje u jedzącego uczucie nasycenia i skłania go do zakończenia posiłku.<br />
Odwrotna sytuacja jest z pokarmami oczyszczonymi. Na przykład białe bułki czy ciasta nie wymagają prawie wcale gryzienia, po zwilżeniu zmniejszają swoją objętość, wywołując znacznie później uczucie nasycenia.<br />
<br />
Inną powszechną przyczyną jest zmniejszenie aktywności fizycznej, zwłaszcza w warunkach życia miejskiego. Łącznie można to nazwać hiperfagią (przejadanie się) i hipokinezją (niedobór ruchu). Oczywiście sumą hiperfagii i hipokinezji jest otyłość. Inne przyczyny otyłości są znacznie rzadsze (schorzenia hormonalne, choroby przemiany materii) i bardziej skomplikowane, zatem je pominę.<br />
<br />
Jak wiadomo, różne pokarmy maja różną wartość kaloryczną. Najbardziej kaloryczne są tłuszcze (ok. 9 kcal/g), znacznie mniej węglowodany i białka (ok. 4 kcal/g.) Jednak niezależnie od wartości kalorycznej, różne pokarmy mają różną "siłę tuczącą", tzn. mniej lub bardziej pobudzają tworzenie i odkładanie tłuszczu. Najbardziej tuczą węglowodany proste, czyli jedno- i dwucukry (cukier, glukoza, miód, czekolada, czekoladki, cukierki, kremy, torty, ciasta, konfitury, lody, słodkie dżemy i marmolady, budynie). Nieco mniej tuczące są pokarmy mączne (pieczywo, ziemniaki, kluski, kasze, ryż, ciasta). Najmniejszą "siłę tuczącą" mają chude pokarmy białkowe (chude mięsa, ryby, chudy drób, białe sery, twarogi, jogurty niskotłuszczowe, białka jaja kurzego) oraz owoce (jabłka, grejpfruty, brzoskwinie, truskawki, ananasy). Listę zamykają warzywa (papryka, pomidory, ogórki, kalafior, cukinia), których ilość spożywania można w zasadzie nie ograniczać. Jadanie częste, 4 – 5 razy dziennie, jest korzystniejsze z punktu widzenia otyłości, niż jadanie tych samych ilości pokarmów 1 – 2 razy dziennie. Dzieje się tak dlatego, iż przy rzadko spożywanych posiłkach organizm człowieka nastawia się na "odkładanie kalorii na zapas", a to sprzyja otyłości.<br />
<br />
Wielkim błędem jest niejadanie śniadań. To najważniejszy posiłek dnia, pomijanie go powoduje wieczorne napady głodu (wieczorne obżarstwo). Wielu ludzi popełnia błąd, jedząc za mało na pierwszy posiłek dnia, czasem w mylnym przekonaniu, że większe ograniczenie kalorii pozwoli im stracić na wadze. Zemści się to na nich jednak później, gdy głód i apetyt sięgną zenitu, powodując, że te osoby będą jeść ciastka i inne pyszności jedno za drugim.<br />
<br />
LECZENIE OTYŁOŚCI<br />
<br />
W przypadku otyłości znacznego stopnia wskazane jest przed rozpoczęciem odchudzania zgłoszenie się do lekarza, który może ewentualnie stwierdzić inne tło nadwagi niż przekarmianie.<br />
Niewskazane jest stosowanie głodówek, ani też drastycznych diet odchudzających (np. Dieta Kopenhaska, Dieta dr Pierre Dukana). Dlaczego głodówka i ostre diety odchudzające są szkodliwe dla zdrowia? Ponieważ tłuszcze, których pozbywamy się w trakcie odchudzania, nie ulatniają się w powietrzu ani nie znikają cudownym sposobem, ale zostają upłynnione do krwi. Z krwi są wychwytywane przez różne narządy, z tego jedna trzecia przez wątrobę. Ilość tłuszczu, który trafia do wątroby, łatwo obliczyć. Jeśli ktoś schudł 10 kg, to z tego 3 kg tłuszczu wpłynęło do wątroby. Dla wątroby ważącej około 1,5 kg zużytkowanie takiej ilości tłuszczu jest poważnym obciążeniem. Obarcza to wątrobę metabolicznie i grozi jej stłuszczeniem. Stłuszczenie wątroby rozwija się wówczas, gdy wątroba otrzymuje z tkanki tłuszczowej więcej tłuszczu, niż może go spalić. Dlatego powinno się odchudzać w sposób spokojny i równomierny, a zarazem dostarczać wątrobie tych produktów pokarmowych, które są konieczne do spalenia i przerobienia tłuszczu. Prawidłowa dieta powinna zawierać białka zwierzęce, nabiał, warzywa, oleje roślinne i witaminy.<br />
<br />
Wartość kaloryczna diety odchudzającej powinna się mieścić w granicach 1200 – 1600 kcal/dobę i zawierać:<br />
Białka: 80 – 120 g/dobę (chude mięso, ryby, chudy drób, chude przetwory mleczne, jaja).<br />
Węglowodany: 100 g/dobę (pieczywo razowe, chrupkie, ziemniaki, ryż, płatki owsiane).<br />
Jarzyny i owoce: w zasadzie wszelkie poza słodkimi, surowe i gotowane, w całości i rozdrobnione.<br />
Około dwóch litrów płynów (woda mineralna, herbata, 2 filiżanki kawy, ewentualnie niewielka ilość napojów light), oprócz soków owocowych, które są wysokokaloryczne.<br />
Prawidłowe postępowanie dietetyczne jest podstawą leczenia otyłości. Nie ma żadnych cudownych leków, które odchudziłyby w sposób automatyczny, raczej mogą one poważnie zaszkodzić na zdrowiu. Leczenie operacyjne rezerwowane jest dla przypadków skrajnej otyłości, gdy BMI wynosi 40 i więcej. W przypadku typowej, masowej otyłości z przekarmiania, wystarczy zmiana sposobu odżywiania (zmiana nawyków żywieniowych) oraz więcej ruchu na co dzień.<br />
<br />
Jednak często jest ponad nasze możliwości, ażeby samą siłą woli zmusić się, by jeść mniej, gdy organizm domaga się, by jeść więcej. Ponieważ tradycyjna metoda "mniej jedzenia, więcej ruchu" z podliczaniem kalorii spożywanych produktów nie bywa skuteczna, dietetycy (np. Dr Louis J. Aronne w książce "Po prostu schudnij") opracowali metody polegające nie na ograniczaniu porcji zjadanych posiłków, ale na eliminowaniu z jadłospisu pokarmów tuczących, o wysokim ładunku glikemicznym. Produkty o wysokim ładunku glikemicznym po pierwsze są tuczące, po drugie znacznie pobudzają apetyt. Produkty o niskim ładunku glikemicznym mają mało skrobi i cukru i są sycące. Większość roślin strączkowych i warzyw, pieczywo z pełnego przemiału (zawierające błonnik), chude białko zwierzęce mają niski ładunek glikemiczny. Dieta ""Po prosu schudnij" L.J.Aronne'a zasadniczo nie opiera się na wskazaniu "mniej jedzenia, więcej ruchu", ale postuluje zmianę nawyków żywieniowych oraz podaje wskazówki, jak postępować żeby utrzymać stałą wagę, bez efektu "jojo", czyli ponownego przybrania na wadze.<br />
<br />
W otyłości wystarczy zrzucić około 15 procent początkowej wagi, by znacząco poprawić stan swojego zdrowia. Pociąga to za sobą również znaczącą poprawę samopoczucia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijKWX21kwmSnUxUcilsXrG2jfwi61BbVAEdgUyBOHsayriNIWRKdOtwNwXhx7MKG2Da2pDxykJogfl-xmwWEewP8dxqCwyPg31rJutYC4nWmHeO9BX4oijTGSw5ZmwpLx3mIIzc7ZXZiU/s1600/Fotolia_55304369_L.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="274" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijKWX21kwmSnUxUcilsXrG2jfwi61BbVAEdgUyBOHsayriNIWRKdOtwNwXhx7MKG2Da2pDxykJogfl-xmwWEewP8dxqCwyPg31rJutYC4nWmHeO9BX4oijTGSw5ZmwpLx3mIIzc7ZXZiU/s320/Fotolia_55304369_L.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div>
<br /></div>
m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-26593272495556662552012-11-07T10:57:00.001+01:002015-01-25T22:59:07.562+01:00Czy szczęście jest celem samym w sobie?<br />
O tym, czym jest szczęście, pisze Brian Tracy w wydanej rok temu w Polsce książce pt. „Nie tłumacz się, DZIAŁAJ!”. Brian Tracy odkrył, że szczęście składa się z pięciu składników. Niepowodzenie w którejś z tych sfer może spowodować stres, zmartwienia itp.<br />
<br />
I.<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>ZDROWIE I ENERGIA. Prawdopodobnie są to najważniejsze elementy dobrego życia. Tylko wtedy, kiedy cieszymy się dobrym zdrowiem i nic nas nie boli oraz czujemy stały przypływ energii, jesteśmy w pełni szczęśliwi. Zdrowie jest „potrzebą podstawową”, to znaczy niezbyt się nim przejmujemy, dopóki go nie stracimy. Nie zastanawiamy się nad kondycją swojego ciała, dopóki nam się nie zaczną dawać we znaki różne bóle i dolegliwości. Z tego powodu każdy z nas powinien dbać o to, by utrzymywać doskonały poziom zdrowia i sprawności.<br />
<br />
II.<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>SZCZĘŚLIWE ZWIĄZKI. Co najmniej 85 procent naszego szczęścia – lub jego braku – zależy od jakości relacji z innymi ludźmi, pisze Brian Tracy. Jako ludzie jesteśmy tak skonstruowani, żeby dobrze funkcjonować w społeczeństwie, żeby pracować i egzystować z innymi osobami na każdym etapie naszego życia. Zdolność nawiązania i utrzymania wartościowych relacji z małżonkiem, dziećmi, przyjaciółmi i współpracownikami oraz innymi ludźmi jest miarą naszej osobowości i zdrowia psychicznego. Nie można uważać relacji międzyludzkich, zwłaszcza tych najważniejszych, za coś oczywistego. Często zaczynamy o nich myśleć dopiero, kiedy pojawia się jakiś problem z relacjami, i wtedy zaczynamy myśleć już tylko o tym jednym.<br />
<br />
III.<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>SENSOWNA PRACA. Żeby być prawdziwie szczęśliwym, należy wykonywać pracę, którą się lubi, w której jest się dobrym i za którą również otrzymuje się godziwe wynagrodzenie. Ludzie są szczęśliwi wtedy, gdy mają poczucie, że ich praca ma jakiś sens. Człowiek musi mieć poczucie, że to, czym się zajmuje, faktycznie robi różnicę w życiu i pracy innych osób. Pracodawcy myślą, że ludzi do pracy motywują głównie pieniądze i inne korzyści materialne. Jednak kiedy w badaniach nad źródłem motywacji zapytano o to pracowników, wymienili oni głównie takie trzy czynniki, jak: ambitna i ciekawa praca; możliwość rozwoju i doskonalenia zawodowego; sympatyczni współpracownicy.<br />
<br />
IV.<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>NIEZALEŻNOŚĆ FINANSOWA. Największe lęki, jakich doświadczamy, dotyczą według B. Tracy, przegranej, porażki i biedy. Boimy się, że wpadniemy w nędzę i nie mając środków do życia uzależnimy się od innych. Z tego powodu przez całe życie winniśmy dążyć do niezależności i wolności finansowej. Szczęśliwi są ci z ludzi, którzy nie muszą się już martwić ciągłym niedostatkiem pieniędzy.<br />
<br />
V.<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>SAMOREALIZACJA. Chodzi tutaj o przekonanie, że osiągamy wszystko, co możemy. Dzieje się tak, kiedy czujemy, że wykorzystujemy coraz więcej swojego potencjału.<br />
<br />
Jako podsumowanie koniecznie trzeba podkreślić: Szczęście nie jest celem, do którego można dążyć i który można osiągnąć. Szczęście jest PRODUKTEM UBOCZNYM, który przypada Ci w udziale, gdy zaangażujesz się w coś, co sprawi Ci prawdziwą przyjemność. Szczęście więc nie jest celem samym w sobie, ale występuje przy okazji podjętego przez Ciebie wysiłku i pracy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV23T7nd-DwCkZstxh2ubeEA3vyN8Dh42431CXXX9MiNryloq-7akYiYOp2xwuZzp7UI0EIB2pHBN5sKFYQThQetaF_70onOP0Hw0nCVkozpzxSfvui6EWsMWW0-oeDUpd-xXSegDOsOI/s1600/Fotolia_48871449_L.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV23T7nd-DwCkZstxh2ubeEA3vyN8Dh42431CXXX9MiNryloq-7akYiYOp2xwuZzp7UI0EIB2pHBN5sKFYQThQetaF_70onOP0Hw0nCVkozpzxSfvui6EWsMWW0-oeDUpd-xXSegDOsOI/s1600/Fotolia_48871449_L.jpg" height="266" width="400" /></a></div>
<br />
<div>
<br /></div>
m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-19007469524056928252012-09-09T17:46:00.003+02:002015-01-25T23:02:55.211+01:00Trudne początki nauki<br />
<br />
Pochodząca z dalekiego Burundi w Afryce Odetta Ndayizeye dziś opowie prawdziwą historię małego chłopca z wioski Gatara.<br />
<br />
Przed rokiem w maju, idąc rano na mszę, zobaczyła skulonego z zimna i siedzącego na schodach kościoła chłopca. Wydawał się nie mieć więcej niż sześć lat. Jego poszarpane ubranie było mokre. Wchodzący ludzie zainteresowali się chłopcem, zadawano mu dużo pytań: „Skąd jesteś?", „Jak nazywa się twoja mama?", „Jaka jest nazwa wzgórza, na którym mieszkasz?"... Chłopiec nie odpowiadał na pytania, siedział ze spuszczonymi oczyma, z twarzą bez wyrazu i był smutny. Nie chciał też wejść do kościoła. Zrobiło mi się żal tego chłopca, gdyż cierpiał zimno, o tak wczesnej porze był z dala od rodziny i był smutny, a przecież nasze afrykańskie dzieci są wesołe, ich oczy błyszczą słońcem. Po Mszy poszłam pospiesznie tam, gdzie siedział mój mały przyjaciel. Także inni ludzie okrążyli go, zadając wiele pytań.<br />
<br />
Siostra Karma zaproponowała, aby zaprosić go do naszej misji. Zgodził się bez słowa. Usiadłszy w słońcu, by się ogrzać, przyglądał się nam uważnie, z apetytem zjadł śniadanie (owoc awokado z chlebem), jego buzia zaczęła nabierać śladów dziecięcej radości. Rozpoczęłyśmy rozmowę z naszym gościem, okazało się, że ma na imię Patryk. Na nasze pytania odpowiadał rezolutnie. Znał dokładnie imiona rodziców, nazwę swojego wzgórza. Mieszka niedaleko, ok. 30 minut drogi. Rozmawialiśmy w naszym języku kirundi. Dowiedziałyśmy się, że do szkoły nie chodzi, ponieważ rodziców nie stać na opłaty, gdyż ma dziesięcioro rodzeństwa. Wyliczył nawet ich imiona, ale jak się później okazało, nie jest to prawdą. Jest ich w domu troje. Nasz mały przyjaciel chciał nas zaszokować swoją sytuacją życiową. Zgodnie z prawdą jego życie nie jest wesołe. Tato okazał się człowiekiem nieodpowiedzialnym, cały ciężar troski o rodzinę spoczął na mamie, a Patryk jako najstarszy syn powinien mamie pomóc.<br />
<br />
Gdy doszliśmy do przyczyny jego obecności o tak wczesnej porze na schodach kościoła, okazało się, że od kilku dni nie mieszka w domu, sypia w przybudówkach, spożywa to, co uzbiera, a ubranie ma mokre dlatego, że pomieszczenia te są źle pokryte, a przecież mamy porę deszczową.<br />
<br />
„Patryk, dlaczego uciekłeś z domu?" - zapytałam. Moje pytanie zawstydziło go trochę. - „No bo... no bo nie chcieli mi dać jeść" - odparł. „Mama nie chciała ci dać jeść?"- zapytałam. „Ale dlaczego?". - No bo wiesz, mama wysłała mnie po wodę do źródła, a ja cały dzień bawiłem się z kolegami i jak wróciłem wieczorem, to mama mi powiedziała, że ci, co nie pracują, nie mogą jeść razem z innymi, którzy pracowali". -,,Czy mama miała rację? Powiedz nam". Patryk zwiesił głowę i przyznał się, że często jest nieposłuszny i uparty. - „Dlaczego nie chodzisz do szkoły?". - „No, wiesz, zaczynałem trzy razy pierwszą klasę, ale nigdy nie skończyłem. Zawsze się spóźniałem i wolałem bawić się z kolegami, którzy pilnują kóz, a nieraz biegłem do głównej drogi i popychałem rowery z towarem, i nawet coś zarobiłem".<br />
<br />
Nasza rozmowa nabierała kolorów, chłopiec teraz był szczery w swych wypowiedziach aż do bólu, jak mówią Polacy. - „Czy ty chcesz się uczyć?" - kontynuowałam. „Możemy ci pomóc. Patrz, przy naszej misji, tu w Gatara jest bardzo dużo sierot, którym siostry pomagają i te dzieci się uczą". - „Dobrze, ale po wakacjach, bo teraz już straciłem rok".<br />
<br />
W tym dniu Patryk otrzymał od siostry nowe ubranie, swoje stare co prawda wyprał, ale nie nadawało się ono jednak do użytku, trzeba było je spalić. Jego mama odwiedziła nas, dziękując, że odesłałyśmy chłopca do domu. Wszystko, co powiedział, było bolesną prawdą. Jest chłopcem trudnym. Mama prosiła ze smutkiem: - „Jeśli możecie, to mu pomóżcie".<br />
<br />
Po uzgodnieniu z mamą, Patryk przychodził do naszej misji, by nam pomagać w ogrodzie. Przychodził w swoim nowym ubraniu. Był dumny, że jest z siostrami. Pewnego dnia otrzymał polowe łóżko, innym razem koc i co piątek zanosił do domu żywność dla swego młodszego rodzeństwa. Tak mijały tygodnie wakacji, pracowite dla Patryka. Nauczył się nawet różnych modlitw. Nie jest jeszcze ochrzczony (większość dzieci otrzymuje w Burundi sakrament chrztu w czwartej klasie). Ostatnie tygodnie wakacji spędził w domu. Nieraz można go było spotkać w poszarpanym ubraniu, z workiem na plecach, sprzedającego trzcinę cukrową.<br />
<br />
Początek kolejnego roku szkolnego jest już blisko. Patryk otrzymał całą wyprawkę, został zapisany do pierwszej klasy w szkole, która znajduje się blisko naszej misji, rozpromieniony po raz czwarty rozpoczął naukę. W pierwszych dniach przychodził, by nam powiedzieć: „Dzień dobry! „.<br />
To, co się dobrze zaczęło i tym razem nie doszło do skutku. Nagły wyjazd siostry Karmy oraz innych sióstr na praktykę apostolską do innych placówek misyjnych, zniechęcił chłopca. Także brak zainteresowania ze strony innych i problemy w domu nie motywowały go. Już po pierwszym trymestrze przerwał naukę. Po naszym powrocie do Gatara odnalazłyśmy Patryka, który był jak zawsze w dobrym humorze. Nadal jest szczery i... znów o rok opóźniony w rozpoczęciu nauki. Przychodzi rano, by na naszej misji kosić trawę i znowu obiecuje, że po wakacjach rozpocznie po raz kolejny pierwszą klasę.<br />
<br />
Niestety, takich chłopców jak on jest wielu. Ci, którzy zasmakowali niezależności i samowoli, gubią się w świecie dorosłych, wykorzystywani i niszczeni przez innych nie mogą wzrastać z rówieśnikami i stawać się wspaniałymi ludźmi.<br />
<br />
Odetta Ndayizeye pisze, iż postara się zrobić wszystko, by Patryk mógł rozpocząć naukę i ją kontynuować.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBjYcF2SfBtwtRJKae7h942n8mSOy7qUgiqhGCRwHybYE8FleJaH2-SUopnmZuU-NhxYYDaL-86B07pYQsI0Q4DOkmpwcGlcCuW1cX5AxMPQr90qFPNVyBx0VRgj3mjKlX_xonifw3dq4/s1600/Fotolia_68319014_L.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBjYcF2SfBtwtRJKae7h942n8mSOy7qUgiqhGCRwHybYE8FleJaH2-SUopnmZuU-NhxYYDaL-86B07pYQsI0Q4DOkmpwcGlcCuW1cX5AxMPQr90qFPNVyBx0VRgj3mjKlX_xonifw3dq4/s1600/Fotolia_68319014_L.jpg" height="320" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Jak można się przekonać, problemy wychowawcze wszędzie są podobne, zarówno w Polsce jak i w odległym Burundi. Ważne, by ich rozwiązania podejmowały się osoby posiadające zarówno odpowiednio kwalifikacje jak i wrażliwe serce.<br />
<br />
<span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span>Opr. na podst.: Echo z Afryki i innych kontynentów, wrzesień 2012<br />
<div>
<br /></div>
m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-4030939778518883742012-06-02T13:38:00.002+02:002015-01-25T23:05:31.904+01:00O angielskiej żonie pewnego wielkiego polskiego pisarza<br />
Wiadomo, artyści mają skomplikowane charaktery i są trudni w bliższym pożyciu. Niewątpliwie do takich należał Józef Conrad, odważny żeglarz, gnany po świecie żądzą przygody, a zarazem znany pisarz. Autor wielu świetnych powieści, spośród których najbardziej znane to Lord Jim i Smuga Cienia. Chcę się przyjrzeć żonie pisarza, Jessie Conrad. Kim była ta Angielka, osoba potrafiąca się dopasować do osobowości wielkiego pisarza?<br />
<br />
Jessie George była młodą dziewczyną pochodzącą ze skromnej angielskiej rodziny. Podbiła serce Józefa Conrada swoim entuzjazmem do morza. Zwrócił na nią uwagę podczas wycieczek po Tamizie jachtem ze znajomymi. Conrad miał już prawie 40 lat, znużony żeglowaniem po licznych morzach i oceanach. Ponadto czuł się samotny w Londynie. To wszystko spowodowało, że szybko podjął decyzję małżeństwa.<br />
<br />
„Pamiętam – wspomina Jessie w swoim pamiętniku opublikowanym w 1935 roku – spotkaliśmy się wtedy na dworcu Victoria. Ze sposobu, w jaki przywitał się ze mną, poznałam od razu, że opanowało go jakieś niezwykłe podniecenie. Przede wszystkim nie podobał mu się mój kapelusz, mój strój i cały mój wygląd. Dlaczego jestem ubrana tak bezbarwnie? Zaczęłam już żałować, że przyjęłam rano jego zaproszenie. Jak gdyby czytając w mych myślach, zaśmiał się krótko, wziął mnie mocno pod rękę i pociągnął na brzeg chodnika, a potem skinąwszy na przejeżdżającą dorożkę wsadził mnie pospiesznie do środka i wskoczył za mną. Gdy usiedliśmy, spojrzałam mu w twarz. Byłam zaskoczona malującym się na niej wyrazem posępnej determinacji.”<br />
<br />
Następnie Jessie opisuje, co wydarzyło się w galerii malarstwa, dokąd podjechali: „Przeprowadził mnie przez wiele sal, nie pozostawiając ani chwili czasu, aby choć przelotnie rzucić okiem na obrazy. Nagle skierował mnie w stronę ławeczki, obejrzał się, czy nie ma w pobliżu nas nikogo i bez żadnego wstępu zaczął:<br />
- Proszę, niech pani spojrzy na mnie, moja miła, czy nie lepiej byłoby, gdybyśmy się pobrali i zostawili to wszystko. Proszę spojrzeć tylko, co za pogoda, pobierzmy się zaraz i wyjedźmy do Francji. Jak szybko może pani być gotowa? Za tydzień, dwa?”<br />
<br />
<br />
Po sześciu tygodniach Jessie George w marcu 1896 roku poślubiła starszego od niej o siedemnaście lat kapitana Józefa Conrada. Szczęśliwe małżeństwo Conradów trwało 28 lat, chociaż nie brakowało dni ciężkich dla obojga małżonków. Józef Conrad miewał nawroty malarii, jakiej się nabawił we wczesnej młodości podczas swoich podróży zamorskich, cierpiał też na ataki podagry (dny moczanowej).<br />
<br />
Jessie była wtedy niczym anioł opiekuńczy, opiekujący się swoim rozkapryszonym i wymagającym mężem. Była wyrozumiała i cierpliwa. Jej postawa była tym godniejsza uznania, że sama nie była okazem zdrowia i tężyzny fizycznej. We wczesnej młodości uległa wypadkowi – została przejechana przez dorożkę i doznała złamania kości w kolanie. Później w czasie małżeństwa upadła na ulicy tak niefortunnie, że rana odnowiła się. Od tego wypadku Jessie co jakiś czas musiała się poddawać bolesnym operacjom, z których żadna nie przywróciła jej już władzy w uszkodzonym kolanie. Z tego powodu często musiała używać kul lub laski.<br />
<br />
Wspólny przyjaciel Conradów, Józef Retinger, w swoich wspomnieniach charakteryzuje Jessie jako osobę promieniującą niezwykłym czarem i wdziękiem. „Nie była intelektualistką – pisze – lecz posiadała zrównoważoną postawę umysłu. Zachowanie jej było opanowane i nacechowane spokojem, a dobry humor nigdy jej nie opuszczał… Dla Conrada była ona żoną, matką i opiekunką, poza tym, że była jego sekretarką i pomocnicą w pracy. Pielęgnowała go z całym oddaniem w czasie częstych okresów choroby, której padał ofiarą. Traktowała go jak najdroższą sobie istotę, nieco dziwną, którą należało otoczyć opieką. Było to najwyższym szczęściem dla Conrada, ponieważ będąc człowiekiem o bardzo nerwowym temperamencie, skłonności do irytacji i bez zmysłu praktycznego, nigdy by nie zdołal stworzyć dzieła, które stworzył, gdyby nie pełna oddania współpraca jego żony.”<br />
<br />
<br />
A tak charakteryzuje jej wygląd zewnętrzny goszcząca w mieszkaniu Conradów dziennikarka Jane Anderson:<br />
”Przy niewielkiej otomanie stała kobieta, o której mi wszyscy opowiadali, gruba kobieta o prześlicznych szarych oczach i szybkim dobrotliwym uśmiechu. Podeszła nam z wolna na spotkanie, opierając się na lasce. Czarna suknia była niewątpliwie zagranicznego kroju i materiału; na każdej kiści miała po sześć złotych bransoletek (…). Nie wiem, co powiedziała, ale spojrzałam na nią, ona spojrzała na mnie – i od razu ją polubiłam. A nie jestem skłonna w jednej chwili kogoś od razu obdarzyć uczuciem.” Z oceny dziennikarki można wydobyć jeden niechybny walor wyglądu zewnętrznego pani Conradowej – piękne oczy i wdzięk. Zresztą wcześniej te same cechy podkreślał Retinger.<br />
<br />
Conrad był niezaradny, niecierpliwy, potrafił być szorstki, ale jego żony nie wyprowadzało to z równowagi. Przeciwnie, te cechy męża raczej ją wzruszały, tym bardziej czuła się potrzebna. „W czasie naszego małżeństwa – pisze Jessie – nauczyłam się cenić ponad wszystko urok osobisty mego męża, podziwiać jego geniusz i być wyrozumiałą dla jego nerwowych przewrażliwień. Być może, gdybym nie była zdolna należycie zrozumieć tego cudzoziemca, nigdy nie moglibyśmy żyć wspólnie w tak idealnej harmonii.”<br />
<br />
Ta angielska żona ułatwiła wielkiemu pisarzowi wrośnięcie w obcą ziemię, a swoją łagodnością i pogodnym usposobieniem potrafiła przytłumić i wyciszyć nawroty jego silnej tęsknoty za krajem i za morzem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1hwcWYkJCZzLtHKDCFSyZqpFjSyH6GBBRmQ4jL7dXnJDx5BcKDHj7NX7RR7yL_XcjgIx0Qcs0vEG0C0DvKHZ-EIUfW3lyJte_bppXR1BJyckD1Kga5zG7bN1fKv_86zQzTuA2H14LJVs/s1600/Fotolia_49726022_L.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1hwcWYkJCZzLtHKDCFSyZqpFjSyH6GBBRmQ4jL7dXnJDx5BcKDHj7NX7RR7yL_XcjgIx0Qcs0vEG0C0DvKHZ-EIUfW3lyJte_bppXR1BJyckD1Kga5zG7bN1fKv_86zQzTuA2H14LJVs/s1600/Fotolia_49726022_L.jpg" height="278" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
Conrad swoje żeglarskie przygody miał już dawno poza sobą, dlatego małżonkowie, poza dwiema krótkimi rozłąkami, na dwa tygodnie w roku 1916 i sześć tygodni w roku 1923, prawie nigdy się nie rozstawali. Jessie była dobrą, kochającą żoną i matką – mieli syna Borysa. Sam Conrad cenił Jessie bardzo wysoko i nawet po 27 latach małżeństwa w liście do żony pisał, iż w jego sercu mieszka na zawsze jej drogi obraz, pochłaniający wszystkie jego myśli i jego miłość.<br />
<br />
Wielu z nas ma trudne charaktery; mówimy – takie są czasy. Szybkie życie, w którym musimy podejmować szybkie decyzje, przyczynia się do pogłębiania naszych stresów. Zgodnie z rozsądkiem nie pozostaje nam zatem nic innego, jak praca nad własnym charakterem a zarazem praca nad związkiem, w którym pozostajemy. Tylko w taki sposób uzyskamy maksymalną satysfakcję z wspólnego życia małżeńskiego.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-71895120723903032252012-06-01T14:22:00.002+02:002012-06-01T14:22:50.645+02:00W DZIEŃ DZIECKA – O DZIECIACH GŁODUJĄCYCHW Dniu Dziecka obdarzamy nasze pociechy prezentami, wyrażając tak naszą miłość względem nich. Niestety, są dzieci, które w tym dniu nie otrzymują niczego. Dosłownie – niczego, nie tylko żadnych upominków, ale często nawet skromnej porcji posiłku.<br />
<br />
Chcę opisać dwie sytuacje głodujących dzieci, by uwrażliwić wszystkich na te skrajne przypadki niesprawiedliwości społecznej, których ofiarą padają najmłodsi. Głód w Afryce czy Ameryce Południowej jest niestety wciąż zjawiskiem powszechnym.<br />
<br />
OCZY EKWADORSKIEGO DZIECKA<br />
<br />
Pierwszy wypadek opisuje ks. Andrzej Betleja, który od 27 lat pracuje w Ekwadorze. Oto jego relacja:<br />
<br />
Pewnego dnia podczas przerwy między lekcjami, a było już ok. godz. 15, podeszła do mnie dziewczynka o imieniu Luz i powiedziała, że jest głodna. Zapytałem, dlaczego mama wysłała ją do szkoły bez drugiego śniadania? (Byłem trochę zdziwiony, gdyż w Ekwadorze też jest zwyczaj, że dzieci, idąc do szkoły, zabierają ze sobą coś do zjedzenia, przynajmniej jakiś owoc. A w wielu szkołach – najczęściej misyjnych – dzieci otrzymują drugie śniadanie).<br />
<br />
Odpowiedziała mi, że jak wstała, to mamy już nie było w domu, bo poszła do pracy o godz. 6.00. Wraz ze starszym bratem wyszli razem do szkoły bez posiłku.<br />
<br />
Poprosiła mnie o jedzenie, używając słów, które pamiętam do dziś: "Ojcze, jestem głodna. Proszę dać mi jeść." Zabrałem ją do takiej rodziny, gdzie od czasu do czasu się stołowałem. Pamiętam, jak usiadła przy stoliczku, a pani podała jej trochę ryżu i dwa ugotowane jajka. Bardzo się ucieszyła, zjadła z apetytem, a ja już wiedziałem, że będzie to jedyny posiłek, jaki otrzyma tego dnia... W jej oczach widziałem dziecięcą radość, która udzieliła się gospodyni i nie ukrywam, że także i mnie.<br />
<br />
<br />
NAJPIERW UPENDO<br />
<br />
O. Giuseppe Inverardi, misjonarz pracujący w Tanzanii, opowiada, iż przez pewien czas panowała taka ogromna susza, iż doświadczeni głodem zarówno dorośli, jak i dzieci, zmuszeni byli żywić się ziołami i korzonkami roślin, by przeżyć. W Heka, gdzie pracował, misjonarze zorganizowali pomoc w postaci kukurydzy, którą rozdawali osobom starszym i wielodzietnym rodzinom, ale była to przysłowiowa kropla w morzu.<br />
<br />
Pewnego dnia – opowiada o. Giuseppe Inverardi – na katechezę przywiozłem dzieciom ciastka i zacząłem je rozdawać, żartując, że z pewnością nie wystarczy dla wszystkich. Podszedłem do pewnej dziewczynki i zachęcającym gestem wskazałem na ciasteczka, a ona odpowiedziała: – "Najpierw Upendo."<br />
– "Dlaczego Upendo?" – zapytałem zdziwiony. – "Nie widzisz, jaka jest chuda? Jest biedniejsza ode mnie". – "Gdzie jest Upendo?". Huruma wstała i zaprowadziła mnie do koleżanki. Wzięła swoją porcję ciastek, wręczyła Upendo, przytuliła ją i pobiegła z powrotem na swoje miejsce.<br />
<br />
Kontynuowałem rozdawanie ciastek, a kiedy wróciłem do Hurumy, powiedziałem: – "Nie zostało już nic dla ciebie". – "Nieważne" – odrzekła. – Już zjadłam ciastka". – "Jak to? Kiedy je zjadłaś?" – "Upendo zjadła także za mnie" – odpowiedziała stanowczym głosem dziewczynka.<br />
<br />
Udawałem przez chwilę, że szukam kolejnej paczki ciastek. Po chwili "znalazłem" i wręczyłem je dziewczynce. Spojrzała na mnie wzrokiem tak przenikliwym, jakbym uczynił cud. Jej oczy były jak strzały, które przeszywają na wskroś i równocześnie jak dwa mieniące się diamenty. Wszystkie dzieci, które wcześniej hałasowały, teraz patrzyły na dziewczynkę w ciszy. Wzruszyłem się, a ona szeptem wypowiedziała: <b><i>Asante sana!</i></b> (Bardzo dziękuje!)<br />
<br />
– "Jak masz na imię?" – zapytałem. – "Huruma". Huruma znaczy miłosierdzie. Dziewczynka nie wiedziała, że jej gest wyrażał znaczenie imienia, jakie nosiła. Okazała gest miłosierdzia wobec koleżanki, którą uważała za bardziej potrzebującą od siebie. Nie ofiarowała wychudzonej Upendo tylko ciastek, ale współczucie i miłość. Wypowiedziane przez nią <b><i>asante sana</i></b> jeszcze dziś rozbrzmiewa echem w moich uszach – zakończył swoją opowieść misjonarz.m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-78723081255767938442012-05-22T21:16:00.000+02:002014-11-13T15:24:14.095+01:00Świat dziecka przed urodzeniem<br />
<span style="color: #0b5394;">NIEZAPISANA TABLICA</span><br />
<br />
Ludzie nauki od dawna zastanawiają się, jak dziewięć miesięcy przed narodzinami wpływa na resztę naszego życia? Wiadomo, że większość rzeczy, których kobieta doświadcza podczas ciąży – jedzenie i picie, które spożywa, emocje, które odczuwa, toksyny, na które jest wystawiona – wszystkie te doświadczenia dzieli w jakiś sposób z nienarodzonym dzieckiem.<br />
<br />
Przez wiele lat nowo narodzone dzieci spostrzegano jako czystą, niezapisaną tablicę. Jeżeli u noworodków wykrywano jakieś umiejetności, to uznawano je za „wrodzone”. Obecnie przypuszcza się, że część tych rzeczy dziecko uczy się przed narodzinami, czyli w fazie prenatalnej. Dziś można badać fazę prenatalną dzięki rozwojowi nowoczesnych technik nieinwazyjnych podglądania nienarodzonych dzieci, np. USG 4D. Takie badania pokazują różnorodność reakcji dzieci nienarodzonych – potrafią one np. świadomie się uśmiechać, bawić się, uczyć poprzez dotyk, powonienie, smak i słuch.<br />
<br />
<br />
<span style="color: #0b5394;">NAUKA JĘZYKA</span><br />
<br />
Nienarodzone dzieci zaczynają słyszeć już w 14. tygodniu ciąży, po 24. tygodniu reagują ruchem, gdy słyszą gwałtowne dźwięki, np. trzaskanie drzwiami. I tak np. dzieci, słuchając w łonie matki charakterystycznej intonacji jej głosu, uczą się ojczystego języka. Oczywiście nie są w stanie rozróżnić poszczególnych słów, ale rozróżniają dźwięki mowy, uczą się fonetyki unikatowej dla danego języka. Natomiast dzieci dwujęzyczne przyswajają w ciąży brzmienie obu języków, które słyszą. W przeprowadzonych ostatnio badaniach w University of British Columbia w Vancouver porównano dwie grupy noworodków: urodzonych przez anglojęzyczne mamy i przez kobiety dwujęzyczne, które w ciąży posługiwały się i angielskim, i używanym na Filipinach językiem tagalog.<br />
<br />
Noworodkom puszczono 10-minutową taśmę, na której mówiono na przemian po angielsku i filipińsku. Zmiany aktywności mózgu badano za pomocą spektroskopii bliskiej podczerwieni – dzieci z rodzin jednojęzycznych reagowały, słysząc angielski, zaś dzieci matek dwujęzycznych wykazywały zwiększoną aktywność mózgu w przypadku obu języków.<br />
<br />
<br />
<span style="color: #0b5394;">EFEKT MOZARTA</span><br />
<br />
Nienarodzone dzieci zaczynają reagować na dźwięki w 16. tygodniu ciąży, choć ucho nie jest jeszcze w pełni rozwinięte. Nienarodzone dzieci zapamiętują często nucone lub puszczane w ciąży melodie, dlatego po urodzeniu uspokajają się, słysząc je. Stąd wziął się mit, zwany efektem Mozarta, że muzyka klasyczna uspokaja i rozwija zdolności intelektualne dziecka. Nie ma badań, które by potwierdzały, że właśnie muzyka klasyczna rozwija. Okazuje się, iż puszczany dzieciom przed urodzeniem dowolny rodzaj muzyki może być później przez nie rozpoznawany i może kształtować ich preferencje muzyczne.<br />
<br />
Wpływ muzyki na dzieci nie budzi wątpliwości. Muzyka spokojna, chociaż niekoniecznie klasyczna, działa na maluchy przeciwlękowo i kojąca, natomiast szybka, rytmiczna muzyka działa pobudzająco, aktywizująco.<br />
<br />
<br />
<span style="color: #0b5394;">WYUCZONA DEPRESJA</span><br />
<br />
Również stany emocjonalne matki wywierają długotrwały wpływ na nienarodzone dziecko. Trwająca długi czas depresja kobiety w ciąży może sprawić, że również i dziecko będzie na nią narażone. Pokazały to wykonane w 2003 roku badania zespołu Debry Bendell z UCLA School of Medicine w Los Angeles. Zespól przebadał dwie grupy kobiet: wykazujących objawy depresji (zły nastrój, zmęczenie, apatia) w drugim trymestrze ciąży i niewykazujących takich symptomów. Matki z grupy „depresyjnej” miały wyższy poziom hormonu stresu – kortyzolu – oraz niższe poziomy dopaminy i serotoniny – hormonu szczęścia. Ich zbadane po urodzeniu dzieci dziedziczyły skłonność matek do depresji – rodziły się z podobnie podwyższonym poziomem kortyzolu i niskimi poziomami dopaminy i serotoniny. Dzieci te były też mniej aktywne ruchowo i gorzej orientowały się w przestrzeni niż ich rówieśnicy.<br />
Wniosek nasuwa się sam – drogie przyszłe mamy, w czasie ciąży unikajcie sytuacji stresowych, starajcie się prowadzić zdrowy tryb życia i korzystajcie z nadarzającego się odpoczynku.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYpRQKS6a8e36ARXmcXN5_SSYCu-BTsTek5GePm-iUq7U6JYydeLkYIfztvHjha6LtaZMjtEMcM_vivSCiIx6zQSMKZCfpf3xqYm45rx3o85OJWSZztNtwtAxGu9bo2_X5Uc_1h2rfLLU/s1600/Fotolia_45924372_XL.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="224" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYpRQKS6a8e36ARXmcXN5_SSYCu-BTsTek5GePm-iUq7U6JYydeLkYIfztvHjha6LtaZMjtEMcM_vivSCiIx6zQSMKZCfpf3xqYm45rx3o85OJWSZztNtwtAxGu9bo2_X5Uc_1h2rfLLU/s320/Fotolia_45924372_XL.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-51158791801412977942012-04-26T18:12:00.001+02:002012-04-26T18:22:29.625+02:00Egoizm przezwyciężony<br />
<b><span style="color: blue;">Przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść</span></b>, jak się potocznie sądzi, lecz egoizm. Egoista to taki człowiek, który w konflikcie interesów raczej wybierze swój interes i swoje dobro, aniżeli uwzględni interes czy dobro cudze. Pilnuje bacznie swych interesów. Potrafi zachować się nawet serdecznie i życzliwie, mając jednak na uwadze tylko własny interes.<br />
<br />
<b><span style="color: blue;">Przeciwieństwem egoizmu</span></b>, czyli uznania swego interesu i swoich spraw za ważniejsze niż interesy i sprawy innych ludzi, jest traktowanie innych ludzi i ich spraw na równi z własnymi. Jest przekonanie, że dla własnej korzyści czyichś praw nie wolno podeptać, że nie wolno kogoś zepchnąć z drogi, ażeby samemu iść wygodniej. Jest to wreszcie umiejętność zobaczenia w każdym człowieku partnera o równych prawach.<br />
<br />
<b><span style="color: blue;">Zabieganie o swoje sprawy</span></b> – jeżeli nie odbywa się to kosztem innych ludzi – nie jest egoizmem, choć czasem mylnie też tak jest oceniane.<br />
<br />
<b><span style="color: blue;">Egoizm jest zahamowaną zdolnością</span></b> do identyfikacji z drugim człowiekiem, do uznania w nim równorzędnego partnera. Człowiek może identyfikować się ze spotkanymi ludźmi, współodczuwać z nimi, przeżywać niektóre wydarzenia z ich życia z nimi razem. Z im większym kręgiem ludzi ma człowiek potencjalną zdolność do identyfikacji, tym łatwiej mu wyjść z ciasnego kręgu myślenia tylko o własnych interesach, z kręgu własnego egoizmu.<br />
<br />
<b><span style="color: blue;">Postawa egoistyczna niekoniecznie polega </span></b>na przecenianiu tylko interesów własnej osoby. Można w sposób egoistyczny kochać własną rodzinę czy grupę, do której się należy, uważając jej interesy zawsze za ważniejsze, zawsze godne tego, by lekceważyć interesy cudze.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfRsnQxabygLCs1yWITuq-p5iF9TAZdqFVUeoq2vHBIQ6zeJlI6RsjAAPL8RI6Cx1xzM9f3MyYon_auWfiwqv6WW_kRoSLbXwVSuTL867gsEw_nj3b2faBgXkvIZjgu5U-ecCVTPehAAM/s1600/obr%C3%A1zek+(1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfRsnQxabygLCs1yWITuq-p5iF9TAZdqFVUeoq2vHBIQ6zeJlI6RsjAAPL8RI6Cx1xzM9f3MyYon_auWfiwqv6WW_kRoSLbXwVSuTL867gsEw_nj3b2faBgXkvIZjgu5U-ecCVTPehAAM/s320/obr%C3%A1zek+(1).jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Autentyczne wyjście z egoizmu</span></b> jest zdolnością do uznania wszystkich ludzi za równorzędnych partnerów, uznaniem, że niczyich podstawowych praw nie wolno podeptać. Poszanowanie osoby ludzkiej przejawia się w poszanowaniu zasady: Poszczególni ludzie powinni uważać swojego bliźniego bez żadnego wyjątku za „drugiego samego siebie”.<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Stopnie egoizmu</span></b> mogą być różne. Skala tu jest ogromna. Postawa egoistyczna może ujawniać się w jednych sytuacjach, a w innych nie dochodzić do głosu. Może ktoś być egoistą na terenie rodziny, a znakomitym kolegą w miejscu pracy. Nieraz opinie o danej osobie są krańcowo różne w różnych środowiskach.<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Egoizm w pewnym sensie popłaca</span></b>. Człowiek łatwiej osiąga swoje cele, gdy nie liczy się z innymi ludźmi. Niemniej świat, w którym każdy dbałby tylko o własny interes, przyjaźnił się tylko interesownie, byłby najsmutniejszy ze światów.<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Szczęście jest czymś daleko bardziej skomplikowanym</span></b>, niż prostym zaspokajaniem dążeń i pragnień. Człowiek nie jest istotą niezależną i samowystarczalną. Nie może rozwijać się prawidłowo bez oparcia o innych ludzi. „Człowiek jest istotą, która nieskończenie siebie przerasta” (Pascal). Właśnie w tym przekraczeniu swoich granic, w których chciałby go zamknąć krótkowzroczny egoizm, w wyjściu naprzeciw drugiego człowieka, odnajduje samego siebie. Egoista natomiast to człowiek o zubożałej zdolności przeżywania szczęścia.<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Zwykło się nie wierzyć w ludzką bezinteresowność</span></b>, uważać, że podobnie jak egoizm bywa kamuflowany życzliwością, tak i postępki bezinteresowne mają interesowną, ukrytą motywację. Dla kogoś, kto nie potrafi być bezinteresowny, jest ona czymś niezrozumiałym i nie do przyjęcia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOeUe2f-Mp84z7kiusIDmLVYZJbO-IvGoi9Uto-xq8p_4VocCYNzHD5HVzY3WzP-y61ehZCsV2V3y0yPf11k5_U7PKA4SFj2jZ6pYatsWWkyGm_PmL28tKeCwKSUc665brPXKJWTOqpyI/s1600/obr.+21.2.12+(2).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOeUe2f-Mp84z7kiusIDmLVYZJbO-IvGoi9Uto-xq8p_4VocCYNzHD5HVzY3WzP-y61ehZCsV2V3y0yPf11k5_U7PKA4SFj2jZ6pYatsWWkyGm_PmL28tKeCwKSUc665brPXKJWTOqpyI/s320/obr.+21.2.12+(2).jpg" width="167" /></a></div>
<br />
<br />
<b><span style="color: #38761d;">Roztropne wychowanie dziecka chroni</span></b> lub uwalnia od egoizmu i pychy i dążeń do upodobania w sobie; zapewnia wolność i prowadzi do pokoju serca.<br />
<br />
<b><span style="color: #38761d;">Prawdziwa życzliwość, bezinteresowność</span></b> są wolne od prymitywnych uwarunkowań. Kryje się w nich twórcza siła, jak siła życia ukryta w ziarnie. Towarzyszy im radość, poczucie wolności. W zetknięciu z drugim człowiekiem przywracają mu wartość, pomagają odnaleźć samego siebie.<br />
<br />
<b><span style="color: #38761d;">Esencją bytu ludzkiego</span></b> jest być z innymi, rozwijać się wraz z nimi, być świadomym zależności, którą dzielimy ze wszystkimi ludźmi, kochać ich, troszczyć się o nich i być wrażliwym na ich sprawy.<br />
<br />
W tekście posłużyłem się przemyśleniami Jadwigi Cierniak z książki: Człowiek sprzymierzeńcem czy wrogiem.m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-6258979688453775172012-04-04T20:22:00.002+02:002015-01-25T23:12:09.267+01:00Jak pocieszać osobę cierpiącą na depresję?Chcę poniżej spróbować udzielić odpowiedzi na trudne pytanie, w jaki sposób pocieszyć osobę, będącą w stanie depresji.<br />
<br />
TALENT POCIESZANIA<br />
<br />
Zdolność pocieszania bywa uważana za swoisty talent – niektórzy ludzie go posiadają, inni są go pozbawieni. Tajemnicą daru pocieszania jest autentyczna troska o drugiego człowieka, dostrzeganie jego potrzeb. Gdy jesteśmy przyzwyczajeni zwracać uwagę na potrzeby innych, zastanawiać się, co mogą czuć i myśleć, łatwiej spostrzegamy, co komuś sprawia ból, a co przynosi ukojenie w cierpieniu. Dostrzegając innych zdajemy sobie sprawę, że cierpienie cierpieniu nie jest równe i słowa pociechy też są różne.<br />
<br />
Pocieszanie nie polega na tym, by przekonać, że nie ma powodu do zmartwień, na łagodzeniu bólu optymistyczną iluzją. Słowa wprowadzające jasność tam, gdzie panuje mrok smutku i depresji, otuchę tam, gdzie jest niewiara w przyszłość, muszą mieć realne pokrycie, by ich uzdrawiająca siła nie wyczerpała się zbyt szybko.<br />
<br />
<br />
DWA ODMIENNE PRZYPADKI<br />
<br />
Inne słowa pociechy musimy kierować do tego, kto nieszczęście swe wyolbrzymia, a inne do tego, kto swoje nieszczęście bagatelizuje. Słabością pierwszego jest nadmierne skupienie uwagi na sobie, słabością drugiego – niedocenianie ważności swoich spraw i swojej osoby, nieumiejętność obrony. Czasem ktoś, kto zbyt długo przebywał w niekorzystnej sytuacji, może utracić zdolność obrony.<br />
<br />
W pierwszym wypadku jest potrzebna bardziej obiektywna ocena sytuacji, w wyniku czego zmniejszy się ciężar cierpienia. W drugim przypadku trzeba stanąć w obronie tego, kto już bronić się nie potrafi. Później dopiero, kiedy znajdzie się w korzystniejszej sytuacji, można mu dopomóc, żeby w przyszłości bronił się lepiej.<br />
<br />
SŁOWO "SYMPATIA"<br />
<br />
Słowo greckie „sympatia” wywodzi się z greckiego syn – razem oraz pathein – cierpieć, odczuwać.Współodczuwanie i współcierpienie jest punktem wyjścia każdej niesionej pomocy – ale tylko punktem wyjścia. Rannemu pomagamy opatrując jego ranę, a nie cierpiąc razem z nim.<br />
<br />
Pamiętajmy, że pocieszając, staramy się przede wszystkim pomóc w zapanowaniu nad cierpieniem.<br />
<br />
<br />
NIE POCIESZAĆ „Z GÓRY”<br />
<br />
Człowiek sukcesu, zdrowy, doznający powodzenia ma mocniejszą pozycję od człowieka chorego, którego dotknęło nieszczęście. Człowiek współczujący drugiemu, choćby jego nieszczęście mocno odczuwał, zawsze jest w lepszej sytuacji od chorego. Ktoś może się bardzo przejmować chorobą bliskiej mu osoby, jednak nie jest przez chorobę unieruchomiony. Może lepiej niż człowiek cierpiący zapanować nad sytuacją.<br />
<br />
O kimś, kto choruje, mówimy czasem, że znalazł się „na dnie”. Jeżeli osoba pociesza niejako „z góry” czując się jakby powyżej tego, kto doświadcza cierpienia, jedynie ból nasila. Skutecznie pociesza ten, kto nie tylko nie da tego odczuć, ale głównie nie będzie sam uważać, że znajduje się w lepszej, wyższej pozycji niż osoba cierpiąca.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHANWWzea9v0UKxXxhIDhuLMlFzmhh4klkuZ3L2hPLW_Y29jefT48xq9sAXhz4vNvlle04KGMvunBTBVuZsqae0aXDwFGYSzq9pnwEEpM3y4UveunRwLPVse1pkU65B_Yj_dTrTRo4ADk/s1600/Fotolia_48181289_L.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHANWWzea9v0UKxXxhIDhuLMlFzmhh4klkuZ3L2hPLW_Y29jefT48xq9sAXhz4vNvlle04KGMvunBTBVuZsqae0aXDwFGYSzq9pnwEEpM3y4UveunRwLPVse1pkU65B_Yj_dTrTRo4ADk/s1600/Fotolia_48181289_L.jpg" height="265" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
NAJWAŻNIEJSZE – SERDECZNOŚĆ I ŻYCZLIWOŚĆ<br />
<br />
Nie ma takiego cierpienia, wobec którego człowiek byłby zupełnie bezradny. Jeżeli nie jesteśmy w stanie samego nieszczęścia zmniejszyć lub mu zapobiec, zawsze możemy osłabić jego negatywne działanie. Wystarczy okazać serdeczność i życzliwość. Każdy najdrobniejszy odruch prawdziwej życzliwości przynosi ulgę. Każde słowo pociechy pomaga, w myśl zasady: A word can make or break a man – Słowo może stworzyć człowieka albo go złamać.<br />
<br />
Ciężkie do zniesienia jest bowiem nie tyle cierpienie, ile brak poczucia jego sensu.<br />
<br />
Cierpienie może obdarzyć człowieka chorego przenikliwością widzenia, jaką nie rozporządzamy na co dzień. Daje możliwość zobaczenia wielu spraw w pełniejszym świetle.<br />
<br />
Najskuteczniej pociesza człowiek, który dostrzega wartość życia niezależnie od cierpień, jakie ze sobą ono niesie.<br />
<br />
<br />
POCIESZANIE OSOBY W STANIE DEPRESJI<br />
<br />
W stanach depresji świadomość chorego niemal obsesyjnie skupia się na cierpieniu i nie może się z nim uporać. Słowa użalania się nad cierpiącym nie przynoszą mu ulgi. Pociechy nie przynosi również rozmowa skupiona wokół dręczącego tematu. Człowiek w depresji snuje ponure rozważania na temat świata i ludzi lub własnego życia i podejmowanie z nim dyskusji jest bezowocne. Próba przekonywania, że życie nie jest takie złe ani sytuacja nie jest aż tak beznadziejna, jedynie utwierdza go w pesymiźmie. Odpowiadając na argumenty rozmówcy, chory jeszcze bardziej umacnia się w swojej argumentacji.<br />
<br />
Rodzi się zatem pytanie, czy osobę w depresji można w jakikolwiek skuteczny sposób pocieszyć? Jak wiadomo, w depresji świadomość chorego skupia się na dręczących ją problemach. Otóż przede wszystkim należy odwrócić uwagę, skierować ją na inne sprawy. Należy odwołać się do najbardziej żywotnych zainteresowań.<br />
<br />
Przy udzieleniu milczącego zrozumienia – w żadnym bowiem wypadku nie można zbagatelizować stanu depresji – trzeba zarazem uaktywnić te warstwy psychiki, które pod naporem cierpienia zdają się w człowieku zamierać.<br />
<br />
ZAWSZE – DOBRE SŁOWO<br />
<br />
Słowo nie tylko informuje, ale i oddziałuje. Słowa dodające otuchy, odwołujące się do dodatnich cech działają mobilizująco. Mogą wyzwolić dodatnie możliwości.<br />
<br />
Dobre, optymistyczne słowo budzi zespół skojarzeń z tym wszystkim, co pozytywne, zwiększa odporność, dodaje nadziei, a zatem i siły przetrwania w chorobie.<br />
<br />
Podobnie złe słowo, choćby powiedziane bez zastanowienia, w gniewie, boli, mimo że słuchający zdaje sobie sprawę, że osoba mówiąca je naprawdę tak nie myśli.<br />
<br />
Słowa mobilizujące dodatnio mogą odwoływać się nie tyle do aktualnych wartości, ile do potencjalnych, do możliwości ukrytych w danym człowieku.<br />
„Wiem, że potrafisz to zrobić” – przekazują wiarę komuś, kto być może jest zbyt mało pewny siebie i brak wiary utrudnia jego działanie.<br />
<br />
Za słowami stoi mówiący je człowiek, siła jego przekonania, to co przeżył i to, co przemyślał.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXzF7PnXJ48ZSgyc5yCu0KO9GA0OYwyXNoIshfOSyJ1z7WgvKY4AZKqwHZj8rI6F8ucrzcFUasj6V-P8cD8AtNaJgOinhTk3wg-JNB96cfX9hoozcQqVuAUIlsXL2qwBsuxmZrAJd0LgA/s1600/Fotolia_54195555_L.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXzF7PnXJ48ZSgyc5yCu0KO9GA0OYwyXNoIshfOSyJ1z7WgvKY4AZKqwHZj8rI6F8ucrzcFUasj6V-P8cD8AtNaJgOinhTk3wg-JNB96cfX9hoozcQqVuAUIlsXL2qwBsuxmZrAJd0LgA/s1600/Fotolia_54195555_L.jpg" height="400" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
A word can make or break a man.<br />
<br />
Nigdy nie należy rezygnować z dobrego słowa, niosącego choremu pociechę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6788883071835482125.post-31767853343914761662012-03-07T16:50:00.001+01:002012-03-13T18:14:22.484+01:00Dramatyczna sytuacja kobiet w IndiachW Dniu Kobiet chcę ukazać dramatyczną sytuację kobiet hinduskich. Trzeba napisać, iż kultura i tradycje hinduskie są niesprzyjające dla kobiet. Poniżej zamieszczam tekst Marii Teresy Rinaldi z „Echa z Afryki”, która pisząc o kobiecie w Indiach ukazuje okrutną rzeczywistość, polegającą na kreowaniu absurdalnej mentalności, która nie sprzyja kobiecie.<br />
<br />
<br />
KOBIETY NIE OTRZYMUJĄ SPADKU<br />
<br />
Od niepamiętnych czasów tradycja hinduska wymaga, aby córki otrzymywały posag. W ten sposób idzie o wynagrodzenie faktu, że po śmierci ojca nie ma prawa do dziedziczenia. Podczas gdy kobiety należące do kasty średniej i wyższej mogą otrzymać posag bez większych problemów, te z niższych kast zmuszają swoje rodziny do podjęcia ogromnych wysiłków finansowych, ryzykując często niewypłacalne zadłużenia. Ojciec, który przestanie spłacać „dług” za córkę, naraża ją na okrucieństwo i nierzadko na śmierć ze strony teściów. Szacuje się, że każdego dnia duża liczba kobiet ginie w tzw. wypadkach domowych i stróże prawa nie mogą interweniować na korzyść tych biednych ofiar.<br />
<br />
Z tego powodu tysiące płodów płci żeńskiej zabija się w łonie matek oraz tysiące dziewczynek poniżej 15 roku życia są pozostawiane przez matki na ulicy (matki zmusza do tego istniejąca sytuacja społeczna w Indiach), która nie gwarantuje im ani życia, ani godności.<br />
<br />
<br />
OCHRONA ŻYCIA DZIEWCZYNEK<br />
<br />
Wrażliwy na ten problem Kościół katolicki próbował włączyć społeczność w realizację projektu mającego na celu ochronę życia nienarodzonych dziewczynek. W Kerala powstały stowarzyszenia przyjmujące matki, które zdecydowały się nie zabijać własnych córek i nie opuszczać ich po narodzeniu.<br />
Niestety owoce tej akcji są znikome i niewiele kobiet przyjęło to przesłanie. Konsekwencje takiego stanu rzeczy są ewidentne: liczba kobiet w Indiach jest niższa od liczby mężczyzn, co stanowi duży problem.<br />
<br />
<br />
NAJCIĘŻSZA PRACA<br />
<br />
To hinduskie kobiety podejmują najcięższą pracę fizyczną, na polach uprawnych, bez odpoczynku, na prażącym słońcu, w deszczu. Wszystkie prace w 90 % wykonują ręcznie, a nie przy pomocy maszyn. Wynagrodzenie, jakie kobiety otrzymują, jest trzykrotnie niższe za tę samą pracę od wynagrodzenia mężczyzny.<br />
<br />
Pomimo wielu sławnych żeńskich nazwisk w hinduskim życiu publicznym i ekonomicznym, wyłaniających się w wielu sektorach: od przemysłu do kina, od polityki do literatury, Indie poza kurtyną tej pozornej otwartości i emancypacji są krajem negatywnie ustosunkowanym do kobiet. W każdym razie małżeństwo jest ich przeznaczeniem. Poprzez małżeństwo stają się „własnością męża” i bardzo często, mimo że ciężko pracują w domu, zajmują się dziećmi i są uczynne, stają się przedmiotem złego traktowania, okrucieństwa oraz przemocy fizycznej i psychicznej.<br />
<br />
Katem jest zawsze mężczyzna i uważa, że ma do tego prawo; może to być mąż, teść, brat albo syn. Pomimo że istnieje stare prawo, które karze takie postawy, to w rzeczywistości jest bardzo rzadko aplikowane. Dlaczego? Kobiety bardzo rzadko denuncjują domową przemoc, gdyż boją się w konsekwencji kolejnych aktów przemocy i gwałtów ze strony stróżów porządku, których obowiązkiem jest obrona poszkodowanych.<br />
<br />
Mimo że rozwód w Indiach jest legalny, zawsze pozostaje rozwiązaniem bardzo trudnym i ryzykownym: rodzina może się wyrzec swej córki, matka traci możliwość wychowywania swoich dzieci i jest wyrzucona ze społeczności, w której dotychczas żyła.<br />
<br />
<br />
NADZIEJA NA ZMIANY<br />
<br />
Jest jednak nadzieja, że sytuacja zmieni się na lepsze, dzięki zaangażowaniu organizacji feministycznych i humanitarnych. Dla przykładu Stowarzyszenie Karnika jest jednym z wielu, które walczą o zniesienie posagu dla kobiet w Indiach. Od 10 lat wolontariuszki zajmują się wiejskimi dziewczętami często nieumiejącymi czytać ani pisać, uświadamiając im godność osoby ludzkiej, niezależnie od tego, czy jest mężczyzną czy kobietą oraz podstawowe aspekty funkcjonowania ciała kobiety.<br />
<br />
Droga do emancypacji kobiet jest długa i trudna, często kontrastująca z mentalnością i wielowiekowymi tradycjami, ale gdy sytuacja ukrywana przez wieki ujrzała w chwili obecnej światło dzienne, zarówno hinduskie kobiety, jak i kobiety na całym świecie, świadome swoich praw, mają nadzieję zdobyć pełną wolność osobistą z możliwością dokonywania wyborów i należnym szacunkiem dla wszystkich.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxg70TAB1KDADZVndsfORsdimlyswXPVZ8DaKNnecjrotf_ENwX84s8pxuA-br20A64Q20ykOjdQuYBHMUc-HzRcKWDLkcVMQmzYZPLuPugzKP_UrobcND8Q2Dhg9tGhZabU4a25f0WsA/s1600/DSC00589.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxg70TAB1KDADZVndsfORsdimlyswXPVZ8DaKNnecjrotf_ENwX84s8pxuA-br20A64Q20ykOjdQuYBHMUc-HzRcKWDLkcVMQmzYZPLuPugzKP_UrobcND8Q2Dhg9tGhZabU4a25f0WsA/s320/DSC00589.JPG" width="291" /></a></div><br />
<div><br />
</div>m:)khttp://www.blogger.com/profile/10102258327208150071noreply@blogger.com0