poniedziałek, 21 listopada 2011

Celem – integracja tożsamości

           Alienacja Herkulesa

Francuski personalista Emmanuel Mounier (1905-1950) podkreśla, iż człowiek nie może pozbawiać się życia wewnętrznego i skupić się wyłącznie na doczesności. Każdy jest istotą nie tylko materialną, ale też duchową; zatracając wymiar duchowy, nie podejmujemy wysiłku rozwoju swojej istoty. Kto pomija odniesienie do transcendencji, nie może żyć pełnią swojego człowieczeństwa, gdyż ogarnia go alienacja (wyobcowanie), którą Mounier nazwie alienacją Herkulesa.

„Herkules jest z zewnątrz trawiony przez własne sukcesy, spala się cały w ogniu swoich zwycięstw.” Herkules to człowiek ekstrawertyczny, zanurzony w świecie materialnym. Niejednokrotnie jest to ucieczka w świat rzeczy, spowodowana albo przez ich atrakcyjność, albo przez strach przed samym sobą. Świat wewnętrzny, który niesie w sobie całe bogactwo wzlotów i upadków, walki o własny rozwój i troski o „lepszego siebie” wnosi zamęt i niepewność. Toteż taki człowiek woli zagłuszyć swoje wewnętrzne instynkty i dylematy przynależące ludzkiej naturze i zagubić się w codzienności, która daje pozory stabilności i równowagi.

Alienacja Narcyza

Istnieje też drugą skrajność w życiu człowieka, która również prowadzi do zagubienia i wyobcowania. Kiedy człowiek zagubi się w zewnętrznym świecie, nie podejmując wysiłku oglądu swojego wnętrza i duchowego rozwoju, gubi się w świecie materialnym i nie może żyć w pełni swojego człowieczeństwa. Występuje jednak niebezpieczeństwo równie mocno zagrażające człowiekowi – zagubienie w swoim subiektywizmie i indywidualizmie, wyparcie się związków ze światem zewnętrznym.


Człowiek jest stworzony do komunikowania się z drugim człowiekiem, do przekraczania siebie. Dopiero przez odniesienie się do innych oraz do świata rzeczy człowiek jest w stanie się określić; dopiero w pracy, w koleżeństwie, w przyjaźni, w miłości, w działaniu i w konfrontacjach można odnaleźć samego siebie. Nigdy ktoś nie wyrazi w pełni swojego człowieczeństwa zamykając się we własnym świecie, izolując się od innych oraz odgradzając się od rzeczywistości – społeczeństwa i świata rzeczy. Osoba ludzka nie przeciwstawia się pojęciu „my”, to „my” ją utwierdza i wzbogaca; przeciwstawia się natomiast formie bezosobowej, zacierającej poczucie odpowiedzialności i tyranizującej człowieka.

Osoba jest jedyną rzeczywistością zdolną do bezpośredniego komunikowania siebie. Niemożność komunikacji oraz zamknięcie się w sobie nie określają ludzkiej osoby. Stan izolacji od świata zewnętrznego, zamknięcia się we własnym subiektywnym świecie, egocentryzm, nieumiejętność wyjścia w stronę drugiego człowieka i zaangażowania się w rzeczywistość Mounier nazywa alienacją Narcyza. „Narcyz jest od wewnątrz trawiony przez chorobę pięknoduchów i zatruwa go jego własne spojrzenie na siebie.”

Mounier szuka przyczyny odizolowania się człowieka od swojej prawdziwej natury, która może się w pełni wyrazić tylko w zaangażowaniu w rzeczywistość i znajduje ją w lęku przed wolnością.

Przezwyciężenie alienacji herkulesa i narcyza

Emamnuel Mounier przedstawia sytuację człowieka z jednej strony zanurzonego w świecie rzeczy, uciekającego od życia duchowego i szukającego wolności w ztechnicyzowanym i zmaterializowanym świecie; z drugiej człowieka ogarniętego egocentrycznym zapatrzeniem w siebie, izolującego się od rzeczywistości w świat własnych, subiektywnych przeżyć i wyjałowionego życia duchowego. Oba te przypadki ukazują człowieka, który alienując się od części swojej natury, rezygnując czy to z wymiaru duchowego, czy też materialnego.

Na czym polega ta pełnia i jak ją osiągnąć?

To, co w nas nieświadome

Człowiek rozproszony, ogarnięty czy to alienacją Herkulesa, czy też alienacją Narcyza. często jest nieświadomy swojej sytuacji i jego życie, choć jest tylko życiem połowicznym, stwarza pozory szczęścia. Kryzys jednak nadejdzie wcześniej czy później, bo nikt nie jest w stanie żyć w oderwaniu od swojej natury. Dążenie do pełni człowieczeństwa nie jest łatwe, wymaga pracy nad sobą. Wymaga podjęcia zaangażowania w losy świata i drugiego człowieka.

Naszym celem – zintegrowana tożsamość

Zasadą organizującą życie osobowe powinna być afirmacja zarówno życia wewnętrznego, jak i otaczającego nas świata. „Człowiek jest człowiekiem dzięki swemu zaangażowaniu.” Zaangażowanie to nie ma bezwzględnego i absolutnego charakteru, nie może polegać na całkowitym i wyłącznym oddaniu się zewnętrzności, lecz na stałym utrzymywaniu równowagi pomiędzy wewnętrznością i zewnętrznością. Im pełniejsze i wszechstronniejsze jest nasze działanie osobowe, tym nasze istnienie jest doskonalsze. Działanie człowieka powinno obejmować wszystkie wymiary.


Zaangażowanie jest jednym z czynników ludzkiej równowagi. Neutralizuje egocentryzm, który bez tego zaangażowania nieustannie izolowałby nas i pchał ku alienacji Narcyza. Należy uświadomić sobie, że jesteśmy ludźmi pośród rzeczy i pośród ludzi; swoją ludzkość zawdzięczamy w tym samym, a często nawet i w większym stopniu rzeczom i innym ludziom niż samotnym rozmyślaniom. „W epoce, która nawet w jej wyższych przejawach przesiąknięta jest narcyzmem, trzeba ciągle podkreślać walory decyzji i zaangażowania w przeciwstawieniu do prymatu skrupułów i indywidualnego zabezpieczenia.”
Życie duchowe wymaga pewnego uzyskania dystansu w stosunku do absorbującej działalności, do tego rozproszenia, które niesie nasza zabiegana codzienność. „To skupienie nie poszukuje ciszy dla samej ciszy, ani samotności dla samotności; szuka ono ciszy, bo w niej przygotowuje się życie – samotności, bo tam odnajduje się człowieka.” Świat wewnętrzny to ciągłe odnawianie się osoby działającej, a poprzez to odnawianie samego działania.
Mounier twierdzi, że samo zaangażowanie myśli i działania nie wystarczy, by człowiek pokonał ogarniające go dwie alienacje i osiągnął pełnię swojego człowieczeństwa. Chociaż człowiek jest człowiekiem właśnie dzięki swemu zaangażowaniu, to gdyby nie było w nim nic prócz zaangażowania, stałby się on niewolnikiem; szczególnie we współczesnym społeczeństwie, w którym zagęszczająca się sieć więzi społecznych pozostawia coraz mniej miejsca na wolną grę sił między grupą a jednostką. Pełną integrację osobową uzyskać można tylko w odniesieniu do wymiaru transcendencji. Człowiek jest ruchem zmierzającym do tego, by ciągle iść naprzód, jednak ruch ten nie jest wyłącznie ruchem w przód; jest także „wznoszeniem się”, przekraczaniem. Tylko w ten sposób nasza osoba może zwalczyć narcyzm, egocentryzm, indywidualizm.

Pełnia życia

Ta pełnia życia osobowego zmierza do wykroczenia poza porządek wyłącznie ludzkich celów i wartości – jej ostatecznym celem ma być Bóg „Osoba osób”. „Byt absolutny określa się jako Ten, Który jest, Który jest wszystek, a nie posiada nic.” Bez odniesienia do Absolutu zaangażowanie jest tylko okaleczeniem, „postępującą naprzód organizacją rozpaczy i starzenia się.” Mounier twierdzi, że człowiek jest także zdolny do współpracy z Bogiem.


Podsumujmyharmonię uzyskać można wyłącznie z pogodzenia życia zewnętrznego z życiem wewnętrznym i duchowym. Zintegrowana tożsamość jest celem każdego człowieka i choć osiągnięcie pełnej równowagi nigdy nie będzie możliwe w życiu doczesnym, człowiek powinien bezustannie podejmować próbę walki o własny rozwój, angażować się w świat i otwierać na drugiego człowieka.
Opr.: Maria Kukulska


2 komentarze:


  1. Świetny artykuł, bardzo dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że tekst się Pani podobał. Wielcy filozofowie, tacy jak Emmanuel Mounier, są dlatego wielcy, że mówią o rzeczach dla nas istotnych, może najważniejszych. Pozdrawiam m:)k

      Usuń